Powstaje najbardziej zaawansowany android świata. Po co mu emocje i inteligencja trzylatka?

Adam Z1, czyli Pinokio 2.0, będzie umiał rysować, bawić się zabawkami i reagować... emocjami na bodźce. Czy czeka nas przełom, a wkrótce każdy będzie mieć roboprzyjaciela?

Cześć, jestem Adam
Cześć, jestem Adam
Olga Drenda

Adam Z1, czyli Pinokio 2.0, będzie umiał rysować, bawić się zabawkami i reagować... emocjami na bodźce. Czy czeka nas przełom, a wkrótce każdy będzie mieć roboprzyjaciela?

Sen o Golemie wciąż trwa. Pomimo że roboty już dzisiaj towarzyszą nam na co dzień (pracują w fabrykach i kopalniach, wspomagają lekarzy na sali operacyjnej, służą w armii), ich obecność nie budzi sensacji, ponieważ te roboty powszechnego użytku nie przypominają kształtem ludzi. Wszelkie próby skonstruowania androida – robota człekokształtnego – spotykają się tymczasem z mieszaniną zainteresowania i lęku.

Roboty obdarzone sztuczną inteligencją dysponują znakomitymi możliwościami, jeśli chodzi o działania logiczne, oparte na ścisłych związkach przyczynowo-skutkowych. Jeśli zaś wziąć pod uwagę praktyczne umiejętności, które większość ludzi wykonuje automatycznie i bezrefleksyjnie (komunikowanie emocji za pomocą mimiki i tonu głosu, rozpoznawanie twarzy), są „głupsze” od przedszkolaka. Dlatego robot wygra z nami w szachy, ale nie zrozumie dowcipu – co w nauce określa się mianem paradoksu Moraveca.

Robot Adam Z1 Calls in the Experts

Gdy prace nad Adamem zostaną już ukończone (na razie jego projektanci są wciąż na etapie zbierania funduszy, do których możemy dorzucić się w serwisie Indiegogo), robot będzie umiał zbudować zamek z klocków, narysować coś na iPadzie, odczytywać emocje z twarzy człowieka, prowadzić rozmowę i podejmować decyzje.

Ambicje twórców Adama Z1 robią wrażenie. To zdecydowani technooptymiści. Przekonują, że dzięki badaniom nad rozwojem sztucznej inteligencji za kilkanaście lat humanoidalne roboty będą nam towarzyszyć w domach, szkołach i laboratoriach, a nowocześniejszy odpowiednik Rosie z serialu o Jetsonach stanie się powszechnym lokatorem naszych mieszkań.

Jeśli ten scenariusz się sprawdzi, należy przygotować się na kolejne rewolucje - z przewrotem na rynku pracy na czele.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.