Reaktory wodorowe będzie można kupić w markecie(?)

Produkcja wodoru z wody prowadzona w zaciszu domowym i z użyciem własnego reaktora zakupionego w markecie? To już nie utopia, ale prawdopodobna przyszłość za kilka lat.

Reaktory wodorowe będzie można kupić w markecie(?)
Katarzyna Kieś

Firma eHydrogen, zajmująca się wszystkim, co związane jest z wytwarzaniem wodoru na żądanie i w ilościach zaspokajających zapotrzebowanie przeciętnego gospodarstwa domowego, ogłosiła, iż przystępuje do realizacji programu "H2-Reactor Development Project".

Produkcja wodoru z wody prowadzona w zaciszu domowym i z użyciem własnego reaktora zakupionego w markecie? To już nie utopia, ale prawdopodobna przyszłość za kilka lat.

Firma eHydrogen, zajmująca się wszystkim, co związane jest z wytwarzaniem wodoru* na żądanie *i w ilościach zaspokajających zapotrzebowanie przeciętnego gospodarstwa domowego, ogłosiła, iż przystępuje do realizacji programu "H2-Reactor Development Project".

To zaś oznacza, postęp prac nad doskonaleniem reaktora wodorowego, który - by mógł działać - potrzebuje  jedynie wody i materiału reaktywnego w postaci stopu aluminium lub magnezu. To wszystko. Maszyna będzie całkowicie samowystarczalna. Nazywa się *H2-Reactor. *Oczywiście aluminium będzie można poddać recyklingowi.

Podejrzewam, że w tym miejscu pojawią się głosy oburzenia: przecież przetworzenie tego srebrzystego metalu jest drogie i wcale nie aż tak super ekologiczne. To fakt. Jest jednak jeszcze jeden fakt: recykling glinu zmniejsza aż o 95% ilość zanieczyszczeń, które uwolniłyby się do atmosfery, gdyby metal ten wytwarzany był bezpośrednio z rudy boksytowej.

H2-Reactor ma stać się specjalnym odpowiednikiem funkcjonalnym zwyczajnej butli z gazem. Koszt wytworzenia w nim 1 kWh  energii powinien wynosić znacznie mniej niż 10 centów amerykańskich.

Sam reaktor wodorowy w domu to nie wszystko - trzeba jeszcze pomyśleć o stworzeniu zaplecza odbiorczego dla wytworzonego wodoru i naprawdę taniego systemu przetwarzania aluminium.

Że warto mieć we własnym domu elektrownię wodorową, przekonuje przykład naszego rodaka z Rudy Śląskiej, który w swoim garażu ma przydomową elektrownię wodorową, zmontowaną z części znalezionych na wysypisku śmieci.  Co z tego ma? Tani prąd. W dodatku własny.

Źródło: Green Optimistic

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.