Recenzja - Philips 32PFL7962D/12 Ambilight
Wpis gościnny JakiTelewizor.pl
16.07.2008 14:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Bardzo nietypowy telewizor. Po lekturze katalogu można uznać, że to po prostu jakiś drogi ekran "LCD". Czas reakcji 8 ms, HD Ready i dynamiczny kontrast 12000:1 to jeszcze nie powód aby płacić za 32 calowego Philipsa tyle co za 37 calowe LG. Wszystko wyjaśnia się jednak gdy zobaczymy telewizor na własne oczy. Niebanalna stylistyka złożona z wielu umiejętnie połączonych ze sobą motywów i detali a do tego unikalna atrakcja w postaci Ambilight i te kolory!
*Wpis gościnny i te kolory!
Wygląd
Philips 32PFL7962 wygląda ciekawie zarówno z przodu jak i z tyłu. Może zacznę od początku, pierwszym elementem rzucającym się w oczy po otwarciu kartonu z telewizorem jest mały kartonik z napisem proszącym o wyjątkową uwagę ponieważ w środku znajduje się szkło. Zawartość tego kartonika to podstawa, w istocie delikatna ponieważ wykonana ze szkła, ale dzięki temu wyjątkowo ładna.
Wygląd 5+*.
Obraz
Kolory! To jest to czym Philips bije na głowę konkurentów. 32PFL7962 wyświetla 28,9 miliarda kolorów i to naprawdę widać. Kolorów jest dużo więcej niż w innych telewizora z tego przedziału cenowego. Mamy tutaj prawdziwą czerwień, a nie róż, zieleń jak na polu golfowym i błękit jak na pacyfiku. Wścibscy obserwatorzy mogą wytykać Philipsowi to na minus bowiem domyślnie obraz jest bardzo jaskrawy. Istnieje jednak łatwa i szybka metoda zmienienia trybu na jeden z kilku gotowych zestawów - słowem każdy znajdzie coś dla siebie.
Ogromne znaczenie dla końcowego efektu ma w tym telewizorze system Pixel Plus 2 HD będący autorskim rozwiązaniem Philipsa pełniącym jednocześnie kilka ról. Jego działanie polega na obróbce każdego piksela na podstawie tego jak wygląda jego sąsiad. W efekcie Pixel Plus 2 HD ujednolica zachowanie pikseli zwiększając ostrość wyświetlano obrazu. To "zaprowadzanie porządku" na ekranie przekłada się jeszcze na głębię koloru a także na reprodukcje ruchu.
Nie powiedziałem jeszcze o najlepszy - Ambilight. Ten system na prawdę robi wrażenie. Jeżeli ktoś zgłasza jakieś zastrzeżenia co do jakość obrazu od razu o nich zapomni gdy poogląda ten telewizor w ciemności.
Obraz na 5.
Dźwięk
Kolejną cechą charakterystyczną dla tego telewizora jest obecność subwoofera. Zamieszkuje on we własnym "pudle" z tyłu obudowy i ma pomagać w wydobywaniu głębokiego basu z telewizora. W istocie telewizor gra dużo lepiej od średniej tego segmentu, dźwięk jest dużo głębszy i sprawia wrażenie jakby grał z pewnym zapasem. Mam jedynie zastrzeżenia do jego zachowania przy wyższym poziomie głośności. Zwłaszcza gdy słuchamy muzyki zza obudowy dobiegać mogą do nas dźwięki pracy samego subwoofera, a nie to co ma produkować czyli bas.
Dźwięk na 5.
Wygoda i ergonomia
Pilot jest mały ale sympatyczny. Na początku przywodzi skojarzenia z małymi telewizorkami do kuchni ale szybko można się do niego przyzwyczaić i bardzo polubić. Mnie najbardziej podobał się guziki przełączające tryby dźwięki i obrazu, bez konieczności wchodzenia w menu mogłem dostosować obraz do oglądanego filmu lub programu (bardzo szybko i wygodnie).
W tej kategorii 5+.
Źródło: Jaki telewizor