Rinspeed Dock+Go eliminuje wady elektrycznych pojazdów
Jednym z największych problemów trapiących pojazdy elektryczne jest niewielki zasięg. Kilkadziesiąt kilometrów to niekiedy stanowczo za mało, by traktować pojazdy napędzane prądem jako alternatywę dla tradycyjnej motoryzacji. Pojawiło się jednak interesujące rozwiązanie tego problemu.
Jednym z największych problemów trapiących pojazdy elektryczne jest niewielki zasięg. Kilkadziesiąt kilometrów to niekiedy stanowczo za mało, by traktować pojazdy napędzane prądem jako alternatywę dla tradycyjnej motoryzacji. Pojawiło się jednak interesujące rozwiązanie tego problemu.
Pomysł jest rozwinięciem rozwiązań stosowanych w telefonach komórkowych – są do nich dostępne pokrowce i obudowy z dodatkową baterią wydłużającą czas działania. To samo rozwiązanie postanowiono zastosować w samochodzie.
Rinspeed Dock+Go bazuje na elektrycznym Smarcie ForTwo. Zalety Smarta zaczynają być istotnymi wadami, gdy trzeba skorzystać z pojazdu niezgodnie z jego przeznaczeniem, wybierając się na dłuższą przejażdżkę albo przewożąc w nim coś więcej niż tylko poranne zakupy.
Receptą zarówno na niewielki zasięg, jak i ładowność miniaturowego samochodu jest dodatkowy moduł podłączany w razie potrzeby z tyłu pojazdu. Oferując niewielką przestrzeń ładunkową, moduł dostarcza również dodatkowe, zwiększające zasięg akumulatory.
To nie wszystko. Poza standardowym rozwiązaniem moduł może zawierać również mniej oczywiste dodatki, jak np. silnik spalinowy czy specjalistyczne wyposażenie w postaci podgrzewanych pojemników na pizzę.
"Dock + go" - Rinspeed
Pomysł na unikanie kompromisów, związanych z wyborem auta, wydaje się bardzo ciekawy. Korzystając z zalet Smarta można w razie potrzeby pozbyć się – nieznacznie zwiększając wymiary pojazdu - jego wad. Pozostaje czekać, aż koncepcja zostanie zrealizowana w praktyce, a podobne dodatki pojawią się również do innych samochodów.
Rinspeed Dock+Go zostanie zaprezentowany w marcu podczas salonu motoryzacyjnego w Genewie.
Źródło: Dvice