Rosjanie przełamują lody. Powstaje największy na świecie, atomowy lodołamacz
Optymiści, doszukujący się pozytywów nawet w niebezpiecznych zjawiskach sądzą że zmiany klimatyczne mogą zrewolucjonizować transport morski. Wygląda jednak na to, że Rosjanie nie wierzą zapewnieniom o rychłym końcu arktycznych pól lodowych - rozpoczęli budowę największego, atomowego lodołamacza na świecie.
13.09.2012 | aktual.: 10.03.2022 13:00
Optymiści, doszukujący się pozytywów nawet w niebezpiecznych zjawiskach sądzą że zmiany klimatyczne mogą zrewolucjonizować transport morski. Wygląda jednak na to, że Rosjanie nie wierzą zapewnieniom o rychłym końcu arktycznych pól lodowych - rozpoczęli budowę największego, atomowego lodołamacza na świecie.
W 2017 roku rosyjska flota lodołamaczy wzbogaci się o wyjątkową jednostkę. Rosja, która jako jedyny kraj na świecie korzysta z lodołamaczy o napędzie atomowym, nie ma zamiaru przegapić wyjątkowej okazji, powstającej dzięki stopniowemu zmniejszaniu się pokrywy lodowej w Arktyce. Warto przypomnieć, że od 1977 roku radzieckie, a później rosyjskie lodołamacze wielokrotnie, krusząc pokrywę lodową, docierały do bieguna północnego.
Ocieplenie z jednej strony oznacza poprawę dostępności portów na północy kontynentu, a z drugiej możliwość sięgnięcia do bogatych złóż surowców, które przez dziesięciolecia wydawały się nieosiągalne. Wśród nich szczególnie cenne wydają się złoża ropy naftowej – szacuje się, że Arktyka kryje czwartą część ziemskich zasobów tego surowca.
Choć utrudniającego żeglugę lodu prawdopodobnie będzie coraz mniej, Federalne Państwowe Unitarne Przedsiębiorstwo „Atomfłot”, czyli rosyjska flota atomowych lodołamaczy, złożyło zamówienie na pierwszy z planowanych trzech nowych statków (warto odwiedzić ich stronę, mają ciekawe galerie lodołamaczy). W stoczni Bałtijski Zawod w Petersburgu rozpoczęła się budowa największej tego typu jednostki na świecie.
Komentując decyzję o budowie nowego lodołamacza, Rosjanie podkreślają, że statki tego typu nie są uciążliwe dla środowiska, o czym zapewnia m.in. wicedyrektor generalny „Atomfłotu”, Andriej Smirnow:
Obecnie najbardziej ekologicznym statkiem transportowym jest oczywiście statek z instalacją atomową. Kiedy lodołamacz atomowy prowadzi za sobą karawanę po nim, oprócz ciepłej fali, nic nie zostaje. Natomiast karawana, która płynie za nim zużywa 50 ton paliwa dziennie i wyrzuca spaliny do atmosfery. Szczególnie dobrze to widać z góry, z pokładu helikoptera.
Nowy lodołamacz będzie kosztował 1,1 mld dolarów. Statek będzie mierzył 173 mety długości i 34 szerokości. Jednostka będzie miała regulowane zanurzenie (8,5-10,5 metra), a dwa reaktory RITM-200 sprawią, że będzie w stanie poradzić sobie z pokrywą lodową o grubości 4 metrów
Za 3 lata lodołamacz zostanie zwodowany, a w 2017 roku powinien zostać oddany do użytku. Wygląda na to, ze w globalnym wyścigu po surówce dalekiej Północy Rosjanie będą mieli całkiem przekonujący argument. Jak stwierdził Andriej Smirnow:
Obecnie istnieje wiele projektów w zakresie zagospodarowania szelfu arktycznego i przybrzeżnych złóż. Są to przeważnie surowce węglowodorowe. Należy wywozić je z Arktyki, a bez floty lodołamaczy jest to bardzo trudne. (...) Zbudowanie w najbliższym czasie serii tych lodołamaczy jest dość realnym zadaniem.
Oby tylko nie narazili się niedźwiedziom polarnym, bo skutek, jak widać na poniższym filmie, może być opłakany.
UAF Nanook Hockey Open 2009-2010 (HD - full, final version)
Źródło: Scientific American • Popular Science • Голос России