Sparaliżowany mężczyzna przemówił. Dzięki implantowi mózgu poprosił o piwo
Całkowicie sparaliżowany mężczyzna, który przez wiele miesięcy nie był w stanie się porozumiewać, wykorzystał implant mózgu, aby porozmawiać ze swoimi opiekunami i rodziną. Poprosił o konkretne posiłki i piwo, a rodzinie przypomniał, że wciąż ją kocha.
28.03.2022 11:25
Mężczyźnie pochodzącemu z Niemiec, który ma obecnie 36 lat, chirurgicznie wszczepiono do mózgu dwie elektrody kwadratowe, aby ułatwić mu komunikację po tym, jak został sparaliżowany w wyniku stwardnienia zanikowego bocznego (ALS). Badania zostały szczegółowo opisane w pracy opublikowanej w czasopiśmie Nature Communications.
Do tej pory nie testowano interfejsu mózg–komputer (BCI) na całkowicie zamkniętym pacjencie i nie było wiadomo, czy komunikacja jest w ogóle możliwa w przypadku osób, które utraciły kontrolę nad mięśniami. "Nasze badanie jest pierwszym, w którym udało się nawiązać komunikację z osobą, która nie ma już możliwości wykonywania ruchów, a więc dla której BCI jest obecnie jedynym środkiem komunikacji" – powiedział dr Jonas Zimmermann, starszy neurobiolog z Centrum Wyss w Szwajcarii.
Indywidualne menu, piwo i masaż głowy
Dopiero po trzech miesiącach bezskutecznych prób udało się uzyskać konfigurację, która pozwoliła pacjentowi wykorzystywać sygnały mózgowe do wywoływania binarnych reakcji na program do literowania, odpowiadając "tak" lub "nie", gdy pokazywano mu litery.
Układając zdania w tempie zaledwie jednego znaku na minutę, mężczyzna poprosił opiekunów o uważne słuchanie narzędzia, zażyczył sobie od matki masażu głowy oraz zamówił curry i piwo – a wszystko to dzięki sile myśli. Poprosił także o różne rodzaje jedzenia podawanego przez rurki, w tym zupę gulaszową i zupę ze słodkiego groszku.
Mężczyzna mógł też w końcu nawiązać kontakt ze swoim 4-letnim synem i żoną, generując przekaz: "Kocham mojego fajnego syna". Badacze stwierdzili, że system komunikacji BCI może być używany w domu pacjenta, a niektóre sesje mogą być przeprowadzane zdalnie za pomocą laptopa.
"Badanie to odpowiada na długo zadawane pytanie, czy osoby z zespołem całkowitego zamknięcia – które utraciły całą dobrowolną kontrolę mięśni, w tym ruchy oczu lub ust – tracą również zdolność mózgu do generowania poleceń do komunikacji" – stwierdził Zimmermann. Naukowcy stojący za technologią interfejsu mózg-komputer starają się obecnie o fundusze na zakup podobnych implantów, których koszt może wynieść blisko 500 tys. dolarów w ciągu pierwszych dwóch lat użytkowania.