Czy czeka nas era genetycznej dyskryminacji?

Australijska firma MyGene wprowadziła do swojej oferty testy genetyczne, które pozwolą ocenić, kto i w jakim stopniu jest stworzony do uprawiania sportów. Oglądaliście „Gattacę”?

Czy czeka nas era genetycznej dyskryminacji?
Marek Maruszczak

Australijska firma MyGene wprowadziła do swojej oferty testy genetyczne, które pozwolą ocenić, kto i w jakim stopniu jest stworzony do uprawiania sportów. Oglądaliście „Gattacę”?

Testy opracowane przez MyGene mają pomóc osobom uprawiającym sport w ustaleniu odpowiedniego programu treningowego. Poprzez ukazanie ich słabych stron umożliwią skupienie się na określonym rodzaju ćwiczeń.

Po przeanalizowaniu osiemnastu wariantów genowych odpowiedzialnych za wykonywanie ćwiczeń oraz osiągi w sporcie otrzymamy raport, który da nam informacje o genetycznych predyspozycjach w kategoriach: wytrzymałość, siła, regeneracja mięśni oraz powracanie do zdrowia po kontuzjach. Wykonanie testu kosztuje 200 dolarów.

Obraz

Testy tego rodzaju można wykorzystać, żeby już na bardzo wczesnym etapie wyodrębnić grupy dzieci nadających się do szkolenia pod kątem przyszłych osiągnięć sportowych. Bez wątpienia byłoby to korzystne finansowo i pozwoliło oszczędzić treningu dzieciom, które i tak nie miałyby szansy na karierę sportową.

Zalety testów genetycznych można by wymieniać długo, a prawdziwa wada jest tylko jedna, za to bardzo poważna - potencjalna genetyczna dyskryminacja. MyGene zapewnia co prawda, że testom nie będą poddawane osoby niepełnoletnie. To jednak dość niezobowiązująca deklaracja, zważywszy na to, że wszystkie testy są anonimowe i odbywają się całkowicie za pośrednictwem poczty.

Obraz

Wiedza jaką mogą dać testy genetyczne nie jest zła sama w sobie, a to, co z nią zrobimy, zależy tylko od nas. Niestety mam dziwne przeczycie, że możemy doczekać czasów, w których podanie do szkoły będzie wymagało załączenia wyników takiego testu.

Teoretycznie możemy na tym wiele zyskać, ale wizja przyszłości przedstawiona we wspomnianym już filmie "Gattaca - szok przyszłości" i książce, na podstawie której powstał obraz, nie napawa mnie szczególnym optymizmem. Może jednak jestem odosobniony w swoim czarnowidztwie? Uważacie, że więcej zyskamy czy stracimy dzięki podobnym wynalazkom?

Źródło: Dvice

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.