Sylwester , który trwa 24 godziny?

Sylwester , który trwa 24 godziny?

business event 1
business event 1
Sabina Stodolak
31.12.2009 12:00

Czy chciałbyś móc świętować Nowy Rok nie tylko raz, kiedy wybije północ, ale przez pełne 24 godziny? Teoretycznie to możliwe – wystarczy mieć do dyspozycji samolot (albo lepiej kilka, aby nie tracić czasu na tankowanie) i ... miłą ekipę znajomych, tempo podróży musiałoby być bowiem takie, że nie zawsze udałoby się wysiąść z samolotu – a wtedy lepiej bawić się na pokładzie w towarzystwie. Taka impreza musiałaby być również nieco męcząca, ale czego się nie robi aby mieć niepowtarzalna, super podróżniczą imprezkę!

Czy chciałbyś móc świętować Nowy Rok nie tylko raz, kiedy wybije północ, ale przez pełne 24 godziny? Teoretycznie to możliwe – wystarczy mieć do dyspozycji samolot (albo lepiej kilka, aby nie tracić czasu na tankowanie) i ... miłą ekipę znajomych, tempo podróży musiałoby być bowiem takie, że nie zawsze udałoby się wysiąść z samolotu – a wtedy lepiej bawić się na pokładzie w towarzystwie. Taka impreza musiałaby być również nieco męcząca, ale czego się nie robi aby mieć niepowtarzalna, super podróżniczą imprezkę!

Jak wyglądałaby nasza podróż, gdybyśmy chcieli świętować Sylwestra po kolei w każdej strefie czasowej?

Miejscem, które jako pierwsze wita Nowy Rok, jest archipelag Wysp Karibati. Kiedy u nas jest dopiero 11.00, mieszkańcy Kiribati właśnie wypijają toast za Nowy Rok. Aby jednak dolecieć na 11.00 na Kiribati, musielibyśmy wyruszyć w podróż bardzo wcześnie – zacznijmy więc może od Australii.

  • W Polsce** 14.00 Sydney** – jest cieplutko, a noc jest długa. W Sydney, główną atrakcją są fajerwerki i oczywiście sama myśl, że Sylwestra spędzamy na antypodach.
  • W Polsce 15.00 – jesteśmy w Tokio, w Japonii. Pijemy więc zamiast szampana sake. Tradycja japońska nakazuje, aby w pierwszy dzień nowego roku obejrzeć wschód słońca, ma on bowiem wróżyć na pomyślność całego roku. Nie mamy jednak tyle czasu, czeka bowiem na nas Hong Kong i 17 innych miast.
  • W Polsce **16.00 **- docieramy do Hong Kongu- to pierwsze tak egzotyczne miasto na naszej Sylwestrowej trasie. Zaledwie od dwóch lat władze Hong Kongu pozwalają na pokaz sztucznych ogni na Nowy Rok – zazwyczaj odbywają się one na rozpoczęcie Chińskiego Nowego Roku. Świętowanie Nowego Roku w Hong Kongu jest nadal nieco nietypowe dla tej kultury.
  • W Polsce 17.00 – jedziemy do Chin. Pekin wita nas na czerwono i złoto - taki kolor mają bowiem noworoczne dekoracje. W Pekinie świętuje się Chiński Nowy Rok, imprez plenerowych więc 31 grudnia nie ma...
  • W Polsce **19.00 – w czasie, kiedy w Polsce zaczynają się przygotowania do Sylwestra mi jesteśmy w Astanie **– stolicy Kazachstanu. Czas wypróbować nieco słowiańskiej tradycji – rosimy jednak o ostrożność, jeszcze sporo przed nami, nie przesadzajcie więc z samogonem. Kolejny przystanek w Pakistanie.
  • W Polsce** 20.00** – w Karaczi, największym mieście Pakistanu nie jest zbyt bezpiecznie. Lepiej więc nie wysiadać nawet z samolotu.
  • W Polsce** 21.00** – Dubaj – nagle zrobiło się piaszczysto i gorąco. Dubaj podczas imprezy Noworocznej jest jeszcze bardziej luksusowy niż zwykle. Pokazy ogni sztucznych i wyszywane brylantami suknie możnych tego świata oślepiają. Lecimy do Moskwy.
  • W Polsce 22.00 - **Moskwa **– tu już czujemy się swojsko. Jest wódka, jest zagrycha, i jest całkiem sporo ludzi pod murami Kremla. Ci, którzy nie bawią się w plenerze, imprezują na domówkach a pozostali – ci najbogatsi – spędzają czas na Sylwestrze zorganizowanym. To nic, że bilet wstępu na niektóre imprezy kosztuje ponad 2000 zł – przecież w Moskwie jest 30 tysięcy milionerów!
  • W Polsce 23.00 – Kijów - na Ukrainie czujemy się prawie jak w domu (i to nie tylko ze względu na Euro2012). W Kijowie imprezować można na wiele sposobów – większość z nich, przypomina polskie tradycje.
  • W Polsce 24.00 – W największych miastach w Polsce, na rynku organizowane są (nieco skromniejsze niż w zeszłym roku) koncerty plenerowe. Poza lampka szampana, obowiązkowo trzeba też (zanim wsiądziemy znów do samolotu) strzelić rozchodniaczka.
  • W Polsce 1.00 - Po zabawie na naszym własnym podwórku, lecimy do** Londynu**. Tu, przy London Eye odbywa się fantastyczny pokaz fajerwerków, który widać z każdego punktu miasta. Musimy sie spieszyć, więc na największą atrakcję Sylwestra – rejs po Tamizie, nie mamy czasu.
  • W Polsce 2.00 - Kolejny punkt docelowy – Azory. Wyjątkowej fety się nie spodziewajmy. Główną atrakcją Azorów są delfiny, który o północy trudno będzie dostrzec.
  • W Polsce 3.00 – Docieramy do najbardziej fantastycznego miejsca, które można sobie na Sylwestra wyobrazić – Rio de Janeiro (trzeba było ominąć Azory i jechać od razu tutaj! Feta na plazy Copacabana jest nieprawdopodobna, a temperatura zachęca do tego, by nigdy już stąd nie wyjeżdżać
  • W Polsce **4.00 **– Salvador – dalej ciepło, choć już nie tak kolorowo. Mimo wszystko latynosi bawią się hucznie, w Salvadore więc nie odpoczniemy.
  • W Polsce b– La Paz – to ogromne boliwijskie miasto ma ponad 2 mln mieszkańców. Podczas Sylwestra większość osób wylega na ulicę bawiąc sie i śpiewając. Tłum jest tak duży, że można się naprawdę zgubić.
  • W Polsce** 6.00 Nowy Jork** – najbardziej huczny Sylwester świata. Aby obejrzeć relację z Sylwestra na Manhattanie przed telewizorami zasiada rocznie miliard ludzi!
  • W Polsce 7.00 (rodacy powoli kładą się spać) -** Gwatemala **– i znów wracamy do Ameryki środkowej, w której gorący klimat dodatkowo podgrzeje atmosferę zabawy. Najwyższy czas coś przekąsić, podróżujemy już 19 godzin. W Gwatemali warto zjeść tamalas i guacamole.
  • W Polsce **8.00 **– Calgary – witamy Nowy Rok z Kanadyjczykami. Jest wprawdzie nieco zimno, ale trudno spodziewać się innej temperatury będąc zimą w Calgary. Kanadyjczycy świętują bardzo podobnie do nas – na domowych imprezach, w klubach oraz na centralnych placach większych miast.
  • W Polsce** 9.00** – Sylwestra kończymy w Vancouver. Przypuszczam, ze nie mamy juz sił wysiąść z samolotu.
Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)