Tajemniczy obiekt Oumuamua. Naukowcy chcą wysłać sondę
Tajemniczy kosmiczny obiekt o nazwie Oumuamua od dawna wzbudza zainteresowanie naukowców. Jedni twierdzą, że może to być kawałek lodowej skały oderwany od niewielkiej planety, inni, jak prof. Avi Loeb z Harvardu – że jest to kosmiczny statek zwiadowczy wymarłej cywilizacji. Aby rozwiać wszelkie wątpliwości, grupa badaczy z Wielkiej Brytanii proponuje misję, która pozwoli dokładnie zbadać ten obiekt.
11.02.2022 15:46
Przypominająca kształtem cygaro Oumuamua podróżuje po Układzie Słonecznym. W październiku 2017 r. obiekt przeleciał niedaleko naszej planety, wzbudzając od tego czasu zainteresowanie naukowców na całym świecie.
Jedną ze śmielszych teorii na jej temat przedstawia prof. Avi Loeb z Harvardu, który twierdzi, że może to być wrak statku należący w przeszłości do pozaziemskiej cywilizacji. W jego ocenie nie można wykluczyć, że mamy do czynienia z pojazdem zwiadowczym, który poszukiwał obcych form życia we Wszechświecie.
Naukowcy chcą zbadać Oumuamua
Innego zdania są Alan Jackson i Steven Desch, astrofizycy z Arizona State University w USA. W opublikowanych w ub. r. artykułach stwierdzili, że "Oumuamua była najprawdopodobniej kawałkiem lodowej skały, która oderwała się od planety podobnej do Plutona gdzieś poza Układem Słonecznym". Prof. Loeb broni jednak swojego stanowiska, uważając, że argumenty Jacksona i Descha zawierają liczne błędy.
Aby rozwiać wszelkie wątpliwości, grupa badaczy z Initiative for Interstellar Studies (I4IS) w Wielkiej Brytanii zaproponował misję, która – ich zdaniem – pozwoli dobrze zbadać obiekt Oumuamua. Mowa o projekcie Lyra, który mógłby się rozpocząć do 2028 roku. Zgodnie z założeniami, w kierunku obiektu zostałaby wystrzelona sonda, która korzystałaby z asysty grawitacyjnej trzech planet: Ziemi, Wenus i Jowisza. W ten sposób urządzenie zwiększałoby swoją prędkość.
Eksperci twierdzą, że gdy sonda znajdzie się w pobliżu Jowisza, będzie w stanie przyspieszyć do ponad 133 tys. km na godzinę. Wydaje się to niezbędne z uwagi na szybkość poruszania się Oumuamua. Cytowany przez serwis Live Sciene Adam Hibberd z I4IS, jeden z głównych autorów projektu, zwraca uwagę, że ostatnio obiekt był widziany w Układzie Słonecznym, gdy pędził z prędkością 92 tys. km na godzinę.
Zanim sonda zbliży się do Oumuamua, która obecnie coraz bardziej oddala się od Ziemi, potrzeba wielu lat. Jak mówi Hibberd, obiekt przemknął w okolicach orbity Saturna w styczniu 2019 r. i szacuje się, że "od tego momentu znajduje się gdzieś poza orbitą Neptuna, kierując się w stronę konstelacji Pegaza".
Według naukowców sonda będzie mogła dotrzeć do Oumuamua w oknie czasowym od 2050 do 2054 roku. Aby zwiększyć jej prędkość rozważane jest także wykorzystanie żagla słonecznego. Zadaniem sondy byłoby wykonanie zdjęć obiektu z jak najbliższej odległości.