Taniej nie znaczy gorzej. Jaki czytnik kupić latem 2020 roku? Porównujemy Kindle 10 z Kindle Paperwhite IV
Jeden producent, dwa czytniki, spora różnica cenowa. Kindle 10 czy Kindle Paperwhite IV? Amazon stawia nas przed skomplikowanym wyborem.
17.08.2020 15:21
Teoretycznie wszystko było proste. Masz mniej pieniędzy - bierzesz Kindle 10. Wolisz dołożyć, do koszyka wkładasz Paperwhite IV. Dostajesz nie tylko lepszej jakości ekran, ale też więcej miejsca.
Ostatnio jednak Amazon sprawę nieco skomplikował. Model Kindle 10 z 2020 roku posiada więcej pamięci. Dotychczas było to 4 GB, teraz już jest już 8 GB. Co oznacza, że użytkownicy mogą załadować na sprzęt znacznie więcej plików, bo do dyspozycji sprzęt oddaje ok. 6 GB. Co najważniejsze, po tej zaskakującej "aktualizacji" Kindle 10 oferuje tyle samo pamięci, co droższy Paperwhite IV.
Czy to coś w obecnej sytuacji zmienia? Niektórzy powiedzą, że nie, ale jako że miałem okazję ostatnio porównać Kindle 10 z Paperwhite IV, warto zastanowić się, jak latem 2020 roku oba czytniki wypadają. I czy poprawka Amazona sprawiła, że zakup droższej wersji staje się mniej opłacalny.
Największą przewagą Paperwhite IV jest ekran i jego jakość. Wyższa rozdzielczość (300 ppi) robi faktyczną różnicę. Ma się wrażenie, że czytamy strony prawdziwej papierowej książki. Pod tym względem ekran w Kindle 10 (167 ppi), mimo że również podświetlany, bardziej przypomina wcześniej wersje najtańszego modelu. E-strony za sprawą czcionki i jej wyświetlania budzą skojarzenie ze starym maszynopisem.
Bałem się, że po testowaniu Paperwhite IV nie będę mógł wrócić do starego Kindle 10, ale tak się nie stało. Owszem, jakość obrazu jest widocznie gorsza, ale nie na tyle, by nie móc czytać. Z drugiej strony Paperwhite IV prezentuje książki na tyle lepiej, że widać różnicę.
Zaskoczył mnie fakt, że pod względem wyglądu i tego, jak sprzęty leżą w dłoniach, bardziej do gustu przypadł mi… Kindle 10. Niby szersza ramka w Paperwhite IV sprawia, że wygodniej położyć kciuki, które nie zasłonią tym samym ekranu, ale z kolei Kindle 10 jest lżejszy. To niewielkie, ale wyczuwalne różnice.
Pewnie osoby o wielkich dłoniach stwierdziłby, że lepiej leży w nich Paperwhite IV. Mnie bardziej do gustu przypadła poręczność Kindle 10.
Polacy w trakcie pandemii rzucili się na czytniki. Polskie e-księgarnie odnotowały wzrost sprzedaży e-booków. Wielu z was może zadawać sobie pytanie: Kindle czy inne czytniki. A jeśli sprzęt Amazona, to droższy czy tańszy?
Odpowiedź nie jest prosta. Ekran z lepszą rozdzielczością ładniej wyświetla strony, ale ten w Kindle 10 nie jest brzydki, by czytanie odstraszało. Nie da się jednak ukryć, że inwestycja w Paperwhite IV prędzej może zaprocentować.
Pamiętajmy, że droższy model jest wodoodporny. Choć w trakcie moich ok. miesięcznych testów nie miałem okazji "skorzystać" z tej funkcji, ale to jedna z tych opcji, która przydaje się w niespodziewanym momencie.
Jedno jest pewne. Obecnie Kindle 10 za sprawą podświetlanego ekranu i większej pamięci jest na tyle wartościowym sprzętem, że na pewno nie będziecie żałowali zakupu. Podobnie sprawa ma się z Paperwhite IV: wyższą cenę wynagrodzi lepszej jakości ekran. Tutaj nie ma złego rozwiązania.