To mogłaby być druga Ziemia, ale...

Astronomowie szukają drugiej Ziemi we Wszechświecie, jednak trafiają przeważnie na niegościnne giganty. Chlubny wyjątek to Gliese 581g. Właśnie poznaliśmy Kepler-10b, który jest najmniejszą planetą pozasłoneczną poznaną dotąd przez ludzi. Mógłby być drugą Ziemią. Dlaczego nią nie będzie?

Kepler 10b
Kepler 10b
Henryk Tur

Astronomowie szukają drugiej Ziemi we Wszechświecie, jednak trafiają przeważnie na niegościnne giganty. Chlubny wyjątek to Gliese 581g. Właśnie poznaliśmy Kepler-10b, który jest najmniejszą planetą pozasłoneczną poznaną dotąd przez ludzi. Mógłby być drugą Ziemią. Dlaczego nią nie będzie?

Choć glob jest tylko 1,5 raza większy od Ziemi, niewielka odległość od jego gwiazdy sprawia, że powierzchnia planety jest spalona i nie ma mowy o życiu biologicznym. A szkoda, bo jak widać na poniższym porównaniu, to świat niemal taki sam jak nasz pod względem rozmiarów. Kto wie, co by tam wyrosło.

Wielkość Ziemii a Keplera 10b
Wielkość Ziemii a Keplera 10b

Teleskop Kepler został umieszczony przez NASA na orbicie w 2009 roku. Ma on szukać "drugiej Ziemi" w mrocznej pustce kosmosu. Jak widać, działa sprawnie, więc tylko czekać na kolejne wyniki jego obserwacji. A ponieważ w ciągu trzech kolejnych lat ma przebadać ok. 100 tysięcy gwiazd Drogi Mlecznej, ciekawe, co jeszcze znajdzie...

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)