TOP 5: Fascynujące ogrody botaniczne w USA
Dziś, dla odmiany, po propozycji skromnego lokum na arktyczne mrozy, zapraszam Was na wędrówkę po prawie że rajskich krajobrazach: tematem będą ogrody botaniczne w Stanach Zjednoczonych.
Stworzenie ogrodu doskonałego to nie lada majstersztyk. W sztuce ogrodniczej nie chodzi bowiem tylko o zapewnienie optymalnych warunków do rozwoju roślin, ale również o to, by dzieło cieszyło zmysły i miało swój styl.
Wiosna wprawdzie trochę dalej niż za pasem, ale popatrzyć nie zaszkodzi - może któryś z pomysłów zainspiruje do zmian w przydomowym ogrodzie?
Dziś, dla odmiany, po propozycji skromnego lokum na arktyczne mrozy, zapraszam Was na wędrówkę po prawie że rajskich krajobrazach: tematem będą ogrody botaniczne w Stanach Zjednoczonych.
Stworzenie ogrodu doskonałego to nie lada majstersztyk. W sztuce ogrodniczej nie chodzi bowiem tylko o zapewnienie optymalnych warunków do rozwoju roślin, ale również o to, by dzieło cieszyło zmysły i miało swój styl.
Wiosna wprawdzie trochę dalej niż za pasem, ale popatrzyć nie zaszkodzi - może któryś z pomysłów zainspiruje do zmian w przydomowym ogrodzie?
- Denver Botanical Garden - to ok. 23 hektary terenu, który stał się ostoją dla najrzadszych nawet gatunków roślin. Położony niedaleko Cheesman Park, z dodatkowymi atrakcjami w postaci oranżerii i fascynującego Ogrodu Japońskiego, jest nie tylko miejscem wypoczynku dla tysięcy ludzi, ale i ośrodkiem edukacji - organizuje się w nim liczne programy, przybliżające zwiedzającym nie tylko zasady sztuki ogrodniczej.
- Brooklyn Botanic Garden - jeden z najstarszych ogrodów botanicznych w Stanach Zjednoczonych - powstał w 1920 r. Ponad dwukrotnie większy o poprzednika, słynie ze znakomicie urządzonego Muzeum Bonsai - części tamtejszej oranżerii, oraz z ekspozycji wodnych.
- Fairchild Tropical Botanical Garden - to miejsce, które trzeba odwiedzić, będąc na Florydzie w miejscowości Coral Gables. Ogromny, 83-hektarowy ogród słynie z kolekcji roślinnych dinozaurów: sagowców. Dorzućcie do tego gaj z ponad 500 gatunkami palm i tysiacami gatunków rosnących w tropikach - to już wystarczająco dużo powodów, by zobaczyć ten cudny ogród.
- Chicago Botanical Garden - drugi najstarszy z dzisiejszej piątki ogrodów (powstał ponad 100 lat temu, ale przez kilka dziesięcioleci popadał w riunę - aż zabrano się za jego odnowienie trzydzieści parę lat temu, by przekształcić ogród w zjawiskowo piękny, choć niewielki obiekt. Rocznie odwiedza go ponad 800 tys. turystów, chcących na własne oczy zobaczyć 10 tysięcy najrozmaitszych gatunków roślin, rozmieszczonych na dziewięciu wyspach oblanych wodami jezior.
- Arnold Arboretrum - jedyny w tej kolekcji ogród, w którym - oprócz gatunków będących dziełami Matki Natury - podziwiać można rośliny będące wytworami inżynierii genetycznej. Arboretrum znajduje się w Bostonie, podlega pod Uniwersytet Harvarda i jest najstarszym tego typu ogrodem w USA (ma już ponad 130 lat). Słynie również kolekcji gatunków azjatyckich.
Źródło: Envirogardener