Urządzenie, którego boją się komary. Powstało dla armii USA

Urządzenie, którego boją się komary. Powstało dla armii USA

Urządzenie działa samodzielnie, nie potrzeba prądu czy ciepła, aby je aktywować
Urządzenie działa samodzielnie, nie potrzeba prądu czy ciepła, aby je aktywować
Źródło zdjęć: © Pixabay
Karolina Modzelewska
29.01.2023 16:03, aktualizacja: 29.01.2023 20:24

Sezon na komary wprawdzie przed nami, ale już teraz warto wiedzieć, że naukowcy opracowali urządzenie pozwalające na skuteczną walkę z dokuczliwymi owadami. Jego działanie przetestowali amerykańscy żołnierze. Według naukowców jest to wszechstronne, przenośne rozwiązanie, które nie stanowi zagrożenia dla środowiska, nie wymaga zasilania prądem ani kontaktu z ludzką skórą do jego aktywacji.

Naukowcy z Uniwersytetu Florydy opracowali dla armii USA specjalne urządzenie do walki z uciążliwymi komarami. Rozwiązanie ma za sobą czterotygodniowe testy w warunkach półpolowych, które zrealizowano w Departamencie Rolnictwa Stanów Zjednoczonych w Gainesville. W trakcie badań naukowcy sprawdzili, jak działa pasywne urządzenie, które tak naprawdę jest rurką o długości 2,5 cm z polipropylenowego tworzywa sztucznego, kryjącą w sobie dwie mniejsze rurki oraz bawełnę zawierającą repelent - transflutrynę. Jest to organiczny insektycyd uważany za bezpieczny dla ludzi i zwierząt.

Urządzenie, którego boją się komary

Naukowcy przymocowali 70 urządzeń do otworu dużego namiotu wojskowego za pomocą żyłki wędkarskiej. Drugi namiot, będący pomieszczeniem kontrolnym, nie został zabezpieczony w żaden sposób. Następnie badacze wypuścili przechowywane wcześniej w specjalnych klatkach komary. Zrobili to w różnych miejscach wokół namiotów. Okazało się, że jego rozpylanie skutecznie zapobiegało przedostawaniu się wielu gatunków komarów na obszar objęty badaniami, o czym donosi Tech Xplore. Większość komarów zginęła lub została skutecznie odstraszona w ciągu 24 godzin. Urządzenie zapewniało ochronę do czterech tygodni, ale naukowcy chcą wydłużyć jej okres do trzech miesięcy.

Nasze urządzenie eliminuje potrzebę stosowania miejscowych repelentów i insektycydów, które są rozpylane na otwartej przestrzeni, co może zanieczyścić otaczające rośliny lub zbiorniki wodne i mieć negatywny wpływ na pożyteczne zapylacze, takie jak pszczoły i motyle - podkreślił jeden z twórców rozwiązania dr Nagarajan Rajagopal.

Nowe urządzenie zostało opracowane na potrzeby amerykańskiej armii. Obecnie jego twórcy ubiegają się o patent, a rząd USA jest zainteresowany dalszymi badaniami. Niewykluczone, że rozwiązanie zostanie w przyszłości skomercjalizowane i będzie dostępne także dla cywili, zwłaszcza że można je produkować, wykorzystując druk 3D. Departament Obrony Stanów Zjednoczonych od dawna poszukuje skutecznych rozwiązań, które będą chronić amerykańskich żołnierzy przed komarami. Nie chodzi tutaj o uciążliwość tych owadów, a jak zaznacza Tech Xplore - przede wszystkim o niebezpieczne choroby i wirusy, które mogą przenosić - malarię, wirus dengi, Zikę, czy wirus Zachodniego Nilu. Ochrona przed nimi ma ogromne znaczenie szczególnie w przypadku misji realizowanych w odległych, zagranicznych bazach.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Gadżetomanii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)