Vortex gun - nowa broń do walki z pożarami i tłumami protestujących [wideo]
Zeszły rok obfitował we wszelkiego rodzaju rewolucje, akcje protestacyjne i strajki. Niejednokrotnie gniew tłumu wyrywał się spod kontroli, a policja musiała używać środków przymusu bezpośredniego. W takich wypadkach najlepiej sprawdza się broń skuteczna i jednocześnie zupełnie bezpieczna. Czy takie warunki spełnia vortex gun?
05.03.2012 | aktual.: 10.03.2022 16:09
Zeszły rok obfitował we wszelkiego rodzaju rewolucje, akcje protestacyjne i strajki. Niejednokrotnie gniew tłumu wyrywał się spod kontroli, a policja musiała używać środków przymusu bezpośredniego. W takich wypadkach najlepiej sprawdza się broń skuteczna i jednocześnie zupełnie bezpieczna. Czy takie warunki spełnia vortex gun?
Broń strzelająca wirującymi obłokami powietrza nie jest niczym nowym. Taka technologia wykorzystywana jest dzisiaj m.in. podczas gaszenia pożarów, a niektóre zabawki bez trudu imitują jej działanie. Pewna firma z Ohio postanowiła jednak udoskonalić nieco niegroźną broń, zwiększając jej skuteczność i znajdując dla niej nowe zastosowania.
Vortex gun potrafi strzelać wirującym powietrzem - jeśli pomieszać je z dymem, wygląda jak obłoczki puszczane przez doświadczonych palaczy papierosów. Firma Battelle postanowiła zmodyfikować broń, tak żeby wytworzony wir był jednocześnie naładowany ładunkiem elektrycznym. Taki pocisk opuszcza lufę z prędkością 140 km/h i pędzi ok. 96 km/h. Efektywny zasięg takiej broni to ponad 45 metrów.
Do czego można zastosować taką broń? Naładowany wir z łatwością może oczyścić płonący korytarz z ognia, ułatwiając strażakom akcję gaśniczą. Być może wraz z wynalazkami agencji DARPA już wkrótce będzie podstawowym wyposażeniem oddziałów walczących z pożarami. Taka broń może również precyzyjnie przenosić rozpylony gaz pieprzowy, a naelektryzowane cząsteczki znacznie trudniej usunąć, gdy przylepią się do ciała i ubrania.
Poniżej możecie zobaczyć prototypową broń podczas testów. Na razie nie wiadomo, czy i kiedy trafi ona do masowej produkcji.
Źródło: livescience