Wojna w Ukrainie. Powstał miotacz koktajli Mołotowa
Wszyscy widzieliśmy już masową produkcję koktajli Mołotowa w Ukrainie. Nawet niektóre browary oficjalnie przestawiły się na produkcję nowego "ognistego piwa".
22.03.2022 | aktual.: 22.03.2022 17:01
Nowoczesne czołgi są odporne na masowo produkowane koktajle Mołotowa, ale mogą one nadal być skuteczne przeciwko lżejszym pojazdom opancerzonym czy ciężarówkom transportującym piechotę lub amunicję. Szczególnie jeśli połączymy to z faktem, że Rosjanie wzmacniają ochronę pojazdów drewnem.
Koktajle Mołotowa są też przydatne w walce miejskiej, np. w formie prowizorycznych granatów, ale problemem pozostaje kwestia precyzyjnego dostarczenia ich w dane miejsce.
Potrzeba jest matką wynalazków, więc w terenie pojawiło się już kilka rozwiązań. Mieliśmy już przypadki wykorzystania do tego celu komercyjnych dronów, ale teraz pojawiło się znacznie tańsze rozwiązanie. Poniżej zamieszczamy nagranie z testów swego rodzaju moździerza na sprężone powietrze, miotającego butelki z substancją zapalającą nawet na odległość 200 m, jeśli wierzyć twórcy.
Jest to prosta rura z zaworem spustowym oraz zbiornikiem na jednym końcu, do którego wężykiem jest wtłaczane powietrze najpewniej z butli bądź kompresora schowanego w samochodzie. Zasada działania jest prosta - od strony wylotu wsadza się koktajl Mołotowa (dnem do dołu) z podpalonym knotem, a następnie otwiera zawór i ognisty trunek leci tam, gdzie powinien
W ramach testów obsługa wykorzystuje butelki po piwie, które dzięki paru browarom stały się swoistym standardem produkcji koktajli Mołotowa, a armia zapewnia instrukcje, jak z nich korzystać.