Zamiast prowadzić wojnę... czytaj książki!
Chyba niemal każdy wie, że lepiej jest zająć się miłością niż wojną. Podobnie brzmiące hasło pojawia się na banerach i transparentach osób walczących o pokój na świecie. Czy jednak podobną zależność można znaleźć również w przypadku książek? Oto militarny argument dla popularyzacji czytelnictwa.
Chyba niemal każdy wie, że lepiej jest zająć się miłością niż wojną. Podobnie brzmiące hasło pojawia się na banerach i transparentach osób walczących o pokój na świecie. Czy jednak podobną zależność można znaleźć również w przypadku książek? Oto militarny argument dla popularyzacji czytelnictwa.
Pojazd, którego zdjęcia zamieściłem w artykule, spokojnie można zaliczyć do listy najdziwniejszych czołgów na świecie. Na dobrą sprawę nie ma zbyt wielu cech wspólnych z prawdziwą wojskową maszyną - lufa to tylko atrapa, a zamiast pancerza mamy... grubą warstwę książek.
Pojazd został stworzony przez argentyńskiego artystę zajmującego się samochodami - Raula Lemesoffa. Pojazd nazwany Broń Masowej Instrukcji (Weapon of Mass Instruction) został stworzony na bazie podwozia Forda Falcona z 1970 r. Biblioteczny czołg mieści na sobie jakieś 900 książek, które każdy może sobie wziąć z darmo i przeczytać.
Książkowy automobil ma normalny silnik, dzięki któremu podróżuje po biedniejszych rejonach Argentyny, popularyzując czytelnictwo. Czołg dotarł również do stolicy - Buenos Aires. W planach artysty jest również odwiedzenie ksiąkomobilem sąsiednich krajów - Boliwii czy Peru. Myślicie, że taka akcja odniesie większy sukces niż np. "Cała Polska czyta dzieciom"?
Źródło: dvice