Zamknięte cmentarze. Polak chce dostarczać znicze i kwiaty dronem

Zamknięte cmentarze. Polak chce dostarczać znicze i kwiaty dronem

Zamknięte cmentarze. Polak chce dostarczać znicze i kwiaty dronem
Adam Bednarek
31.10.2020 16:09, aktualizacja: 08.03.2022 14:33

Decyzja o zamknięciu cmentarzy w weekend, przypadająca na Wszystkich Świętych wiele osób zdenerwowała. Znaleźli się jednak tacy, którzy zakasali rękawy i poszukali rozwiązania. Niektórzy chcą dostać się na teren nekropolii za pomocą dronów.

W sieci pojawiło się ogłoszenie, w którym pilot drona reklamuje usługę dostarczania zniczy i kwiatów za pomocą bezzałogowego urządzenia.

Dopuszczalna waga ładunku wynosi 2 kg, a cena transportu - 100 zł od nagrobka. W komentarzu pilot dodaje, że ma "licencję na latanie dronem", a więc teoretycznie można zaufać, że kupione już kwiaty czy znicze wylądują na swoim miejscu.

Wpis cieszy się dużą popularnością w sieci. W końcu to kolejny kreatywny przykład na ominięcie zakazu wprowadzonego na ostatnią chwilę. Zarówno odwiedzający cmentarze, jak i przedsiębiorcy postawieni zostali pod ścianą.

Oczywiście taka forma "wizyty" na cmentarzu budzi pewne wątpliwości. Co z zapalonymi zniczami? Ale tu technologia dawno też znalazła odpowiedź. Dziś normą są wkłady LED-owe, więc nie trzeba korzystać z zapalniczek i zapałek. I święcący znicz może dotrzeć na miejsce.

Póki co nie wiadomo, jak wiele osób skorzysta z tej formy dostarczania cmentarnych przedmiotów, ale to kolejny dowód na to, że drony mogą rozwiązać wiele życiowych problemów. Dowiedzieliśmy się o tym już na początku pandemii, kiedy to latający sprzęt przetransportował próbki medyczne do badań na obecność koronawirusa.

  • W tej chwili procedury są przygotowywane, a gdy zostaną ukończone, nad miastami pojawią się drony cargo, które będą gotowe służyć ludziom i realizować ich codzienne potrzeby. Będziemy widzieć rewolucję za naszymi oknami — drony z paczkami na dronostradach. Pierwsze takie usługi na stałe zagoszczą już w tym roku — prognozował w rozmowie z Gadżetomanią Dariusz Werschner, prezes Polskiej Izby Systemów Bezzałogowych.

Pewnie pandemia wiele tych rewolucyjnych przedsięwzięć zapewne opóźniła, ale mimo wszystko coś w tym jest. Dron nad cmentarzem może być dowodem na to, że drony faktycznie są już gotowe "służyć ludziom i realizować ich codzienne potrzeby".

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)