Zdjęli kostkę brukową. Efekt zaskoczył wszystkich
Aleja Chopina, to jedno z bardziej rozpoznawalnych miejsc miasta Duszniki-Zdrój. Niedawno przeszła nietypową dla polskich miejscowości zmianę. W czasach, gdy wiele miejsc w kraju się niepotrzebnie betonuje, z alei tej usunięto wszelki bruk.
Bruk, beton, granit. Nieważne co, byleby twarde. Tak można w skrócie podsumować większość działań modernizacyjnych w polskich miastach. Duszniki-Zdrój poszły jednak inną drogą. Dokonano dużej i kosztownej przebudowy Alei Fryderyka Chopina. Cała inwestycja kosztowała 3,5 miliona złotych, ale efekty da się zauważyć od razu.
Drzewa rosnące przy alei nie mogły w łatwy sposób pobierać wody z gruntu. Było to spowodowane bezpośrednim sąsiedztwem kostki brukowej oraz rowami, którymi spływała woda opadowa. Utrudniony dostęp do wody sprawiał, że z każdym rokiem pogarszał się stan tych dorodnych drzew. W pewnym momencie podjęto już decyzję o wycince wyraźnie podupadających roślin.
Z procesem tym wstrzymano się jednak do czasu zakończenia przebudowy Alei Chopina. I była to dobra decyzja. Zlikwidowano kostkę brukową oraz wspomniane rowy, co umożliwiło roślinom swobodny dostęp do wody pochodzącej z opadów. Ich stan wyraźnie się wówczas poprawił - zaobserwowano przyrosty w obrębie koron.
- Wierzyliśmy w możliwość uratowania drzew, ale to nie wróżyło jeszcze sukcesu, pan dr Wojciech Bobek wsparł nas i Inwestora swoją wiedzą, pierwotny projekt został przebudowany, a jego program ukierunkowany na zachowanie drzew, eliminację szkodliwych dla nich czynników i ich pielęgnację - napisał w komunikacie Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Tego typu inwestycje powinny być realizowane znacznie częściej. Konserwator zabytków podkreśla, że pozostawianie starych drzew w miejscach, które poddano rewitalizacji to nie wszystko. Należy zapewnić im także swobodny dostęp do wody. Niestety w wielu miejscowościach w Polsce zdarza się, że drzewa są ciasno otoczone kostką brukową, przez co nie jest możliwe, by w sposób swobodny pobierały wodę z gruntu.