10 lat do końca świata – myślące roboty wojenne
Jeśli zastanawialiście się ile zostało nam jeszcze czasu zanim roboty zawładną światem, to mam konkretne informacje - 10 lat.
02.03.2008 09:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według profesora Noel Sharkey z Uniwersytetu Sheffield już za dziesięć lat powstaną pierwsze, w pełni automatyczne roboty wojenne, które będę nie tylko umiały rozpoznawać cel i strzelać. One będą nawet decydować kiedy i czy w ogóle to zrobić.
Panuje aktualnie tendencja do projektowania robotów zdolnych wykonywać coraz bardziej skomplikowane czynności – powiedział profesor. Poruszamy się w kierunku, na końcu którego znajdują się roboty umiejące same podejmować decyzje dotyczące wykorzystania śmiercionośnych środków. Roboty przyszłości będą umiały decydować kiedy i czy je wykorzystać.
Według badacza jednym z największych zagrożeń jest zdrowy rozsądek. A raczej jego brak. W ogniu walki żołnierz jest w stanie podjąć zdroworozsądkową decyzję nie zawsze zgodną z logiką. Robot nie będzie tego potrafił. A w momencie gdy mówimy o jeżdżącym tosterze z karabinem maszynowym, wolałbym jednak by kontroler trzymał ktoś umiejący odróżnić dobro od zła.
Jeśli zastanawialiście się ile zostało nam jeszcze czasu zanim roboty zawładną światem, to mam konkretne informacje - 10 lat.
Według profesora Noel Sharkey z Uniwersytetu Sheffield już za dziesięć lat powstaną pierwsze, w pełni automatyczne roboty wojenne, które będę nie tylko umiały rozpoznawać cel i strzelać. One będą nawet decydować kiedy i czy w ogóle to zrobić.
Panuje aktualnie tendencja do projektowania robotów zdolnych wykonywać coraz bardziej skomplikowane czynności – powiedział profesor. *Poruszamy się w kierunku, na końcu którego znajdują się roboty umiejące same podejmować decyzje dotyczące wykorzystania śmiercionośnych środków. Roboty przyszłości będą umiały decydować kiedy i czy je wykorzystać. *
Według badacza jednym z największych zagrożeń jest zdrowy rozsądek. A raczej jego brak. W ogniu walki żołnierz jest w stanie podjąć zdroworozsądkową decyzję nie zawsze zgodną z logiką. Robot nie będzie tego potrafił. A w momencie gdy mówimy o jeżdżącym tosterze z karabinem maszynowym, wolałbym jednak by kontroler trzymał ktoś umiejący odróżnić dobro od zła.
Wraz z rozwojem autonomicznych robotów wojennych rozwinie się nowy rodzaj terroryzmu. Obładowani materiałami wybuchowymi terroryści samobójcy mogą zostać zamienieni na jeszcze groźniejsze, automatyczne maszyny. Niewielki robot wyposażony w nawigację satelitarną i konkretne rozkazy, mógłby niezauważenie wlecieć/wjechać/wpłynąć do miasta, obrać cel i po prostu puścić go z dymem. Bez wyrzutów sumienia, bez wahania.
Chyba najwyższy czas zamienić piwnicę na bunkier. Tylko patrzeć gdy serwery Apple zyskają samoświadomość i iPody na całym świecie zaczną atakować swoich właścicieli.
Źródło i fot.: environmentalgraffiti.com, telegraph.co.uk, botjunkie.com