10 najbardziej odjechanych kabin prysznicowych

Oto propozycja dla tych, którzy nudzą się pod prysznicem. Zamiast liczyć płytki ceramiczne, można pooglądać egzotyczne rybki. Kabina Plano Acquario w jednej ze ścian ma wbudowane prawdziwe akwarium.

Zastanawialiście się, jakie to uczucie brać kąpiel, stojąc pod głową jelenia, z której tryska woda? Zapewne nie, ale dzięki temu prysznicowi można to sprawdzić. Projekt zaprezentowany w zeszłym roku w trakcie tygodnia designu w Mediolanie wygląda całkiem oryginalnie. No i jest gdzie zawiesić ręcznik.

W końcu coś praktycznego, czyli słuchawka od prysznica, która pokazuje temperaturę wody. Koniec z szokiem termicznym po wejściu do kabiny. Kolor światła zmienia się od zielonego (poniżej 32 st. C), poprzez niebieski, pomarańczowy, różowy aż do czerwonego (powyżej 45 st. C).

Prysznic podłączany do węża ogrodowego to żadna nowinka – można je dostać w większości hipermarketów budowlanych. Ta konstrukcja różni się od pozostałych kierunkiem, w którym leje się woda. Stalowa platforma reaguje na obciążenie. Wystarczy na niej stanąć, żeby uruchomić fontannę wody wysoką na 2-4 metry. Ten gadżet również nie należy do tanich – kosztuje 930 dolarów (ok. 2 500 zł).

href="http://gadzetomania.pl/images/2011/06/prysznic6.jpg">Kto mógł zaprojektować tak kompaktową kabinę prysznicową? Japończycy ze swoim umiłowaniem do miniaturyzacji? Polacy cierpiący na ciasnotę w blokach? Nie, to projekt francuski, ale stworzony z myślą o niewielkich mieszkaniach.

Prysznic, który można zmieścić w kosmetyczce. Doskonałe rozwiązanie na wyjazd pod namiot. Kieszonkowy prysznic mieści 10 litrów wody i wystarczy na 7-minutową kąpiel. Więcej o tym gadżecie możecie przeczytać tutaj.

Kabina prysznicowa, która mieni się wszystkimi kolorami tęczy. Psychodeliczny efekt można uzyskać dzięki płytkom ceramicznym zmieniającym barwę pod wpływem temperatury. Wystarczy różnica 6-10 st. C, aby zmienić odcień. Jedna płytka (10 x 10 cm) kosztuje 33 dolary (ok. 91 zł).

Prysznic ma taką wadę, że nie można się w nim położyć jak w wannie. Shower Pod rozwiązuje ten problem. Nie trzeba się też martwić wyślizgującym się mydłem. Wystarczy położyć się w środku, a automat odwali brudną robotę. Mycie zacieków z mydła również nie jest problemem. Shower Pod ma program samoczyszczący, który dodatkowo sterylizuje urządzenie.

Źródło: Oddee.com