10 najciekawszych startupów 2011 roku
Co roku powstają setki startupów, ale tylko nieliczne faktycznie do czegoś się przydają i udaje im się przetrwać dłużej niż rok czy dwa. Oto 10 młodych biznesów, które nie powinny mieć problemu z dalszym rozwojem.
06.12.2011 | aktual.: 14.01.2022 11:36
Co roku powstają setki startupów, ale tylko nieliczne faktycznie do czegoś się przydają i udaje im się przetrwać dłużej niż rok czy dwa. Oto 10 młodych biznesów, które nie powinny mieć problemu z dalszym rozwojem.
Podczas gdy w Polsce mamy co najwyżej startup weekendy, w Stanach Zjednoczonych młodzież wymyśla serwisy internetowe, które szybko stają się warte miliony.
Business Insider zrobił zestawienie 20 najlepszych startupów 2011 roku. Wybrałem 10 tych, które wydały mi się najciekawsze. Oczywiście możecie się ze mną nie zgadzać – w końcu naprawdę jest tu w czym wybierać. Właścicielami często są młodzi ludzie, poniżej 30. roku życia.
Simple
Simple na razie działa tylko w Stanach Zjednoczonych, ale brzmi na tyle interesująco, że kto wie, może niedługo będzie tak można wszędzie. W uproszczeniu jest to serwis, który ma zastąpić bank. Na czym polega rewolucja? Na tym, że zastępuje on nie jeden, a wszystkie banki.
Innymi słowy, nieważne, w którym banku masz konto i ile musisz płacić za przelew. Jeśli wykonasz prostą operację za pomocą Simple, zaoszczędzisz. Na razie tylko garstka ludzi wie, czy to faktycznie działa, bo z serwisu mogą korzystać wyłącznie ci, którzy mają zaproszenia. W 2012 roku twórcy Simple planują otworzyć go dla wszystkich Amerykanów.
Co jeszcze ciekawsze, partnerem serwisu jest VISA, a w planach jest wydanie karty, którą będzie można dostać u wszystkich banków partnerskich i dzięki której będzie możliwe wyciąganie pieniędzy z 40 tys. bankomatów bez prowizji.
Giftly
Prawdziwe prezenty są passe, teraz w Stanach panuje moda na Giftly, serwis, który oferuje karty upominkowe. Nic specjalnie odkrywczego? To posłuchajcie, jak to działa: obdarowujący wybiera jedno z dwóch milionów miejsc z bazy Yelp. Określa, jaką kwotę pieniędzy chce podarować, a następnie tworzy oryginalną kartę upominkową.
Kartę wysyła e-mailem albo wrzuca na facebookową Tablicę osoby, którą chce obdarować. Kiedy ta osoba zamelduje się w miejscu, w którym chce zrealizować "bon", na jej konto przychodzi odpowiednia ilość pieniędzy. Wcześniej musi normalnie zapłacić, ale jest to refundowane od razu.
Nie wiem, co by na to powiedziała moja babcia, ale muszę przyznać, że spodobałby mi się taki prezent.
Skillshare
Startup, który powstał w Nowym Jorku, po to, żeby uczynić nowojorczyków mądrzejszymi. Według twórców miasto może stać się wielkim uniwersytetem, gdzie wszyscy uczą wszystkich wszystkiego. Osoby, które uważają, że mogą czegoś nauczyć innych, zamieszczają ogłoszenia – i uczniowie niemal zawsze się znajdują.
Wszystko dlatego, że ze Skillshare korzystają eksperci, często w bardzo niecodziennych dziedzinach.
Warby Parker
W czasach, kiedy niemal wszyscy prędzej czy później mają wadę wzroku, taka firma to żyła złota. Warby Parker, startup, który zaczął działalność w 2011 roku, sprzedaje w Sieci okulary z dużymi zniżkami. I to wszystko, nie ma w tym żadnej większej filozofii. A jednak wystarczyło, żeby pozyskać zainteresowanie inwestorów.
Już po paru miesiącach działalności firma założona przez okularnika przed trzydziestką była warta 120 mln dolarów. A to zapewne dopiero początek.
GetAround
Bardzo amerykański startup. Wielka wypożyczalnia aut online, w której zwykli ludzie wypożyczają swoje auta innym zwykłym ludziom mieszkającym w sąsiedztwie. Idylliczna witryna serwisu GetAround zachęca do pomocy bliźniemu, ale oczywiście nie za darmo.
Jeśli chcecie sprawdzić, do ilu jest w stanie przyspieszyć elektryczny samochód sportowy Tesla Roadster, musicie liczyć się z wydatkiem 50-75 dolarów za godzinę. Zwykłe auta zaczynają się już od 5 dolarów za godzinę.
Codecademy
Codecademy to bardzo przydatny startup, dzięki któremu każdy może nauczyć się podstaw JavaScriptu. Online, za darmo. Pierwsze ćwiczenie zaczyna się od wpisania swojego imienia w cudzysłowie – a potem zaczynają się schody.
W czasach, kiedy podstawy kodowania przydają się niemal każdemu, choćby był zwykłym blogerem, serwis ten może okazać się bardziej potrzebny, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.
Goodsie
Serwis, który można by nazwać "WordPressem dla e-sklepów". Dzięki Goodsie szybko i łatwo można zaprojektować witrynę sklepu internetowego, bez znajomości kodu HTML. Sam nie próbowałem, bo nie posiadam (jeszcze) sklepu, ale amerykańscy blogerzy są Goodsie zachwyceni.
Podobno serwis potrafi wszystko, a do tego taki sklep wygląda czasem lepiej niż taki ze stworzonym przez siebie layoutem. Jak tworzy się sklep, pokazuje wideo poniżej (przy okazji można posłuchać bardzo sympatycznej piosenki).
Sphero
Sphero to robot zamknięty w piłce wielkości piłki tenisowej, którym można sterować za pomocą telefonu. Na razie to właściwie tylko zabawka dla dzieci czy psów i kotów – ale nietrudno sobie wyobrazić sytuację, w której z podobnych aplikacji korzystać będzie wojsko.
Turntable.fm
Serwis dla osób, którym zawsze marzyła się praca DJ-a, a zamiast tego wylądowały na nudnym stanowisku w banku czy czymś podobnym. Turntable.fm łączy cechy serwisu społecznościowego i radia internetowego – co w praktyce oznacza możliwość puszczania muzyki znajomym z chat roomu.
W Polsce nieprędko pewnie dowiemy się, jak to jest być DJ-em, ale za oceanem to coraz popularniejszy serwis. Nie brakuje mu też inwestorów: 7,5 mln dolarów zainwestowały w niego gwiazdy muzyki - Lady Gaga i Kanye West.
BetterWorks
BetterWorks jest platformą przeznaczoną dla firm, głównie mniejszych. Pozwala lepiej zarządzać pracownikami i nagradzać ich, oferując im zniżki w restauracjach, siłowniach, salonach urody i innych tego typu miejscach.
Skorzystać z usług BetterWorks może właściwie każdy – wystarczą 4 dolary miesięcznie na pracownika.
Źródło: Business Insider