10 najdziwniejszych fobii celebrytów
27.05.2012 23:30
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zarabiają krocie, stać ich na wszystko. Luksusowe wille, najnowsze modele sportowych samochodów, ekskluzywne kolekcje najdroższej biżuterii… Herosi naszych czasów, których pełno w telewizji, Internecie i kolorowych gazetach, też mają jednak swoje problemy – wielu z nich musi mierzyć się z różnego rodzaju lękami, czasem bardzo dziwnymi, których nie da się pozbyć za pieniądze.
Kirsten Stewart i konie
Kirsten Stewart, hollywoodzka gwiazda młodego pokolenia, znana z modnej zwłaszcza wśród młodych widzów (a raczej "widzek") sagi "Zmierzch", boi się koni. Wrodzona hippofobia? Raczej zakorzeniony uraz. W dzieciństwie, jako 9-latka spadła z konia i złamała łokieć. Od tego czasu nienawidzi koni, jak mówi.
Może i nie byłby to problem w normalnym zawodzie, ale dla aktora stanowi pewnego rodzaju barierę, o czym omawiana gwiazda mogła się przekonać na własnej skórze. W filmie "Królewna Śnieżka i Łowca", który trafi na ekrany kin tego roku, gra wojowniczą wersję tytułowej postaci i, chcąc nie chcąc, musiała zmusić się do jazdy konnej. Celebrytka była całkowicie zrezygnowana („Jeśli zginę pod kopytami – trudno”), ale zdołała przełamać swój lęk. Czego się nie robi dla sławy i pieniędzy.
Billy Bob Thornton i antyki
Różne są fobie. Chyba tą najdziwniejszą jest anatidefobia – lęk przed byciem obserwowanym przez kaczkę, ale Billy Bob Thornton ze swoim dziwactwem znajduje się zaraz po tym. I nie chodzi tu o popularny wśród współczesnych ludzi lęk przed lataniem ani strach przed waranami z Komodo (znacznie mniej popularny), nie chodzi także o coulrofobię (lęk przed klaunami), chromofobię (lęk przed jaskrawymi kolorami), ani fobię… włosów Benjamina Disraeli, mimo że aktor rzekomo na wszystkie cierpi. Szczególną dozą odrazy pomieszanej ze strachem aktor dwóch imion odczuwa, gdy w jego pobliżu znajdują się francuskie i angielskie meble z XVIII i XIX wieku lub srebrna zastawa. Niewątpliwie oryginalne.
Pamela Anderson i lustra
Eisoptrofobia brzmi obco i dziwnie, bo też dotyczy nietypowej fobii. To strach przed własnym odbiciem w lustrze. Cierpi na tę dolegliwość Pamela Anderson. Słynna seksbomba lat 90. nie może patrzeć na swoje odbicie w lustrze, tak samo jak nienawidzi oglądać filmów ze swoim udziałem. Złośliwi twierdzą, że to przez szereg operacji plastycznych, jakie Pamela przeszła.
Oprah Winfrey i guma do żucia
Amerykańska Ewa Drzyzga również cierpi na nietypową fobię – nienawidzi gumy do żucia, w żadnej postaci. Skąd ta niechęć? Otóż gdy prezenterka była małą dziewczynką, spędzała dużo czasu z babcią, która uwielbiała ten przysmak. Nie byłoby w tym nic zdrożnego, gdyby nie fakt, że zużytą czy też raczej zżutą gumę przyklejała wszędzie, gdzie się tylko dało: pod stołem, pod krzesłem, na segmencie... Gdy pewnego dnia mała Oprah znalazła gumę na swoim talerzu podczas obiadu, miarka się przebrała... Dziś nie tylko nie żuje gumy, ale też nie pozwala tego robić swoim pracownikom ani zgromadzonej w studiu publiczności. Uraz na całe życie.
Nicole Kidman i motyle
Czy można się bać motyli? Czy owady, uznawane za symbol delikatności, mogą mrozić krew w czyichś żyłach? Okazuje się, że tak. Ten niezwykły lęk przed motylami to lepidopterofobia. Na niezwykłe schorzenie od dziecka cierpi Nicole Kidman. Opowiadała, że gdy w dzieciństwie widziała, jak na klamce furtki do jej posesji siadał motyl, wolała przejść przez płot, niż zmierzyć się z tą krwiożerczą bestią.
Australijska zdobywczyni Oscara nie jest szczególnie tchórzliwa: „Nie boję się węży i pająków, wytrzymam pokrycie ciała karaluchami, nie czuję strachu przy skoku ze spadochronem, ale na myśl o motylach dostaję dreszczy. Nicole próbowała walczyć z fobią. Zdecydowała się wejść do klatki z motylami w Amerykańskim Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku, ale skończyło się to paniczną ucieczką. Producenci filmów z jej udziałem na myśl o motylach na planie filmowym dostają nie mniejszych drgawek niż sama aktorka.
Orlando Bloom i świnie
We "Władcy Pierścieni" Orlando Bloom gra nieustraszonego elfa Legolasa, który nie waha się przed stoczeniem walki z rozwścieczonymi, monstrualnymi Orkami. W rzeczywistości nie jest taki odważny, mówiąc eufemicznie. Kiedy na planie "Królestwa Niebieskiego" z 2005 roku w jednej ze scen uwolniła się grająca w filmie świnia, aktor uciekał, gdzie pieprz rośnie.
Roger Moore i pistolety
Roger Moore jako aktor chyba wszystkim bez wyjątku kojarzy się z postacią Jamesa Bonda, w którą wcielał się na przełomie lat 70. i 80. Uwielbiałem jego kreację Bonda pełną klasy i poczucia humoru, ale nie o tym tu mowa... Otóż James Bond, to znaczy Roger Moore, boi się broni palnej. Wszystko za sprawą wypadku, jakiego doznał, gdy pełnił służbę wojskową w brytyjskiej armii - strzelba wybuchła mu w rękach. Od tamtej pory huk wystrzału powoduje, że aktor zaczyna mrugać.
Brytyjczykowi udało się jednak opanować własną słabość na potrzeby castingu do roli Bonda. "Tak bardzo zależało mi na roli, że nauczyłem się panować nad tikiem. Starałem się naśladować Garry'ego Coopera – biorąc broń do ręki, natychmiast przymykałem oczy lub patrzyłem w jeden punkt." Wychodziło na tyle przekonująco, że Moore zagrał aż w siedmiu odcinkach słynnej serii o agencie 007.
Christina Ricci i rośliny
Amerykańska aktorka znana z ról w "Kasprze" i "After.Life" bardziej niż duchów boi się roślin. Wydaje się to tym dziwniejsze, że gwiazda jest wegetarianką i działaczką na rzecz ochrony środowiska. Oddajmy jednak głos jej samej: "Rośliny doniczkowe są potworne! Gromadzi się na nich kurz i zawsze są brudne. Nie wyobrażam sobie dotykania czegoś tak ohydnego". W domu celebrytki, w Los Angeles, nie ma ani jednego kwiatka.
Johnny Depp i clowny
O coulrofobii już było w przypadku Billy’ego Boba, tu rozszerzę ten wątek, gdyż okazuje się popularny pośród gwiazd. Klaunów panicznie boi się także Johnny Depp, wieczny hollywoodzki buntownik. Prześladują go od dziecka: "Jest coś niepokojącego w tych ohydnie pomalowanych twarzach ze sztucznym uśmiechem. Wydaje mi się, że pod tą wesołą maską kryje się zło".
Woody Allen i... wszystko
Neurotyczny reżyser zmaga się chyba z wszelkimi możliwymi fobiami, jakie zna medycyna, czasem dokładając do tego własne. Zdarzyło mu się nadłożyć 150 kilometrów, żeby ominąć tunel, którym bał się jechać. Boi się: słońca, saren, psów, pająków, insektów, raka, tłumów, małych pokoi, dużych wysokości, większości kolorów oraz wszystkich miejsc poza Manhattanem. Jakby tego było mało, słynie z nieumiejętności odczuwania przyjemności. Tylko poczucie humoru może mu osłodzić tak ciężki żywot.
Źródło: myxnews • starpulse • Heroworship