10 najdziwniejszych past do zębów na świecie
Większość z nas używa pasty do zębów częściej niż raz dziennie. W tak olbrzymiej grupie konsumentów znajdą się amatorzy prawie każdego możliwego udziwnienia. Producenci past do zębów skwapliwie z tego korzystają, wymyślając kolejne dziwne smaki i funkcje pasty do zębów. Najciekawsze z nich znajdziecie w dzisiejszym zestawieniu.
08.02.2012 23:00
Obrzydliwa pasta do zębów
Czyli Twin Lotus Original Herbal. Kto by się przejmował gównianym wyglądem pasty do zębów, skoro w jej skład wchodzi aż 10 naturalnych ziół? Według producenta pasta doskonale radzi sobie z zachowaniem w dobrym stanie zarówno zębów, jak i dziąseł oraz zmniejsza przebarwienia od kawy i papierosów. Z kolei zdaniem internetowych recenzentów pasta nie smakuje wcale jak efekt ruchów robaczkowych jelit (ale niewiele jej do tego brakuje).
Pasta nasenna
Idealna dla niegrzecznych dzieci. Producent uznał, że można by połączyć zalety dwóch produktów i przy okazji mycia zębów zapewnić sobie spokojny sen. Specyfika tkanki wewnątrz ludzkich ust gwarantuje szybsze działanie leku.
Bekonowa pasta do zębów
Bekon robi zawrotną karierę w Internecie i wśród zwolenników wszelkiej maści dziwnych produktów. Nazywany czerwonym złotem i skwierczącą ambrozją produkt trafił również do środków higieny. W tym przypadku pasta nie tylko roztacza zachęcający mięsny aromat, ale również smakuje jak zdjęty z patelni przysmak.
Czarna pasta do zębów
Czarny kolor nie jest szczególnie dobrze kojarzony z higieną jamy ustnej. Monkey Brand Black Toothpaste zrywa jednak z tradycjami śnieżnobiałych past do zębów. Dzięki temu, że dodano o niej sproszkowany węgiel, działa trochę jak papier ścierny i idealnie czyści zęby użytkownika. Jest też uznanym lekiem tradycyjnej hinduskiej medycyny (Ayurveda). Jedyne minusy to nieprzyjemny, wysuszający usta smak, czarna ślina i trudny do otworzenia pojemnik.
Lodowa pasta do zębów
Za jej powstanie odpowiada dziecięca dentystka - Janelle Holden. Pasta do zębów dostępna jest w trzech apetycznych smakach: Banilla Bling, Cha Cha Chocolate oraz Blingsicle. Ten ostatni to połączenie lodów waniliowych z pomarańczowymi. Pasty nie zawierają cukru ani sztucznych barwników, a są podobno bardzo smaczne. Wszystko po to, żeby zachęcić najmłodszych do częstego mycia zębów. Pomysł jest teoretycznie dobry, ale pamiętam, kiedy w szkole podstawowej dostawaliśmy do mycia zębów wiśniowe pasty i takie o smaku Coca-Coli. Większość z nich posłużyła jako szybka przekąska, ale może amerykańskie dzieci są mądrzejsze?
Pyszne babeczki
Kolejny przysmak, który zapewne częściej kończyłby w żołądku niż w zlewie, ale na prezent nadaje się idealnie.
Pasta o smaku Whiskey
Idealna pasta dla prawdziwego mężczyzny. Jeżeli ktoś nie jest jeszcze pewny swojej orientacji, może pomieszać ją z pastą o smaku coli. Prawda?
Właściwie to obawiam się, że reklama pasty może być tylko sprytnym żartem, ale jeżeli tak jest, to ktoś powinien użyć jej jako inspiracji do stworzenia prawdziwego produktu.
Czekoladowa pasta do zębów
Tym razem poza niestandardowym smakiem pasta ma do zaoferowania coś jeszcze. Podczas jej produkcji wykorzystuje się prawdziwy pył z ziaren kakaowca. Według badań Armana Sadeghpoura z Tulane University substancja ta jest skuteczniejsza w zapobieganiu ubytkom zębowym od zwyczajowo używanego fluoru.
Pikle 3 razy dziennie
Nie wiem, czy potrafiłbym długo wytrzymać taką kurację, ale pewnie znajdą się osoby, które na tyle lubią pikle z ogórków, że skuszą się na pastę o tym smaku.
Email Diamant Rouge
Ta intensywnie różowa pasta jest na rynku już od 1893 roku. Od tamtej pory jest również znana jako najskuteczniej wybielająca pasta do zębów. Swoje niezwykłe właściwości zawdzięcza zawartości maleńkich cząsteczek, które pokrywają zęby i odbijają światło. Wadą używania Email Diamant Rouge jest zabarwiona na różowo ślina i intensywnie czerwone język, dziąsła oraz podniebienie. Same zęby pozostają jednak białe.
Źródło: The Frisky • Random-good-stuff • Oddee