10 najwspanialszych projektów domów zrealizowanych w 2011 roku

Te dziwna budowla z cegły to dwurodzinny budynek mieszkalny z Nanhui w Chinach. Z zewnątrz wygląda oryginalnie, ale też...chaotycznie. Gąszcz prostopadłościennych brył połączonych w jedność to jednak ciekawy przypadek architektoniczny także z powodu rozplanowania wnętrza. Dom „Minus K”, bo tak się nazywa, zbudowany jest niejako dokoła wspólnej jadalni. Gotować można oddzielnie – jeść trzeba wspólnie. Autorem projektu jest singapurska firma Kuu Architecture.

Nowoczesność i tradycja. Jeśli można je połączyć – architektom z Pattersons Associated udało się tego dokonać. Stworzyli budynek nowoczesny, ale od samego początku mocno wrośnięty w lokalne środowisko. Do jego budowy wykorzystano bowiem charakterystyczne dla tego regionu Nowej Zelandii skały. Smaczkiem są ciemnobrązowe wertikale – mają imitować nowozelandzkie lasy.

Skąd nazwa – nie trzeba chyba pisać. Budynek zaprojektowany przez architektów Philippe'a Stuebi i Eberharda Trögera sam swoim frontem odpowiada na to pytanie. Wygląda nietuzinkowo, owszem, ale przecież to tylko swego rodzaju elewacja... Niby tak, ale należy jeszcze wspomnieć o usytuowaniu budynku i o tym, co widać z poddasza. O!

Wynik współpracy norweskiego JVA i brytyjskiego Mole Architects. Dom, do powstania którego inspiracją był pofałdowany krajobraz wybrzeża Północnej Anglii (dune – z ang. wydma). Parter jest niezwykle przestronny, przynajmniej wizualnie. Wrażenie przestrzenności potęgują szklane ściany. Piętro... Hmmm... No, cóż. Wygląda efektownie, ale z praktycznego punktu widzenia chyba ciężko byłoby przywyknąć do tych nieustannych skosów...

Projekt Christiana Pottgiessera. Modernizm w ogródku, a raczej w pomarańczarni. Wygląda, jak jakaś wystawa sztuki nowoczesnej pod gołym niebem. Dużo bieli i otwartych przestrzeni nadaje dziwnej konstrukcji nietypowej lekkości. Można odnieść wrażenie, że budynki są tam tylko chwilowo. Jedynie obsadzony cytrusami dach przypisuje architektoniczną perełkę do otoczenia, w jakim powstała.

Niedaleko jeziora Starnberg w Niemczech (Nadrenia - Północna Westfalia) powstał taki oto budynek. Zaprojektowany przez Susanne Nobis służy jej za dom, ale też warsztat pracy. Połączenie prostoty i nowoczesności – z oddali przez swą prostą, przypominającą budynki gospodarcze, podwójną bryłę nie prezentuje się szczególnie, ale zyskuje przy bliższym poznaniu. Transparentne ściany szczytowe ukazują wnętrze jak na dłoni, ostentacyjnie podkreślając mieszkalny charakter konstrukcji. Tylko dla ludzi, którzy nie mają nic do ukrycia. Albo dla ekshibicjonistów.

W sercu miejskiej dżungli brazylijskiego Sao Paulo istnieje sobie takie oto zacisze. Stworzone przez Marcio Kogana i Studio MK27, swoją harmonią zdaje się nawiązywać do japońskich ogródków skalnych. Oaza spokoju w centrum zamieszania.

Jasny, przestrzenny, zorientowany na morze. Genialny w prostocie. I do tego to piękne drzewo...

Dzieło duetu Cuerva i de Borja.

Ta drewniana fasada z czymś się kojarzy. Meble? Nie, ale blisko. Vibe Design Group inspirowało się, tworząc ten oryginalny budynek, ...drewnianymi systemami audio z lat 60-tych i 70-tych. W kosmopolitycznym Melbourne wydaje się być na właściwym miejscu. Do pełni szczęścia brakuje tylko... dźwięku.

Drewniany dom na plaży z Auckland w Nowej Zelandii. Ukryty w gąszczu fantazyjnie powyginanych drzew, wytwór firmy Herbst Architects prezentuje się co najmniej świetnie i przede wszystkim bardzo NATURALNIE. Uspokaja samym widokiem.

Źródło: thecoolist.com • world-architects.com