10 tys. dol. za samochód jeżdżący bez kierowcy? Google, ucz się! [wideo]
Samochody, które poruszają się w ruchu ulicznym bez kierowcy, to skomplikowane i drogie zabawki, jednak okazuje się, że i w tej dziedzinie Chińczycy potrafią zrobić coś po swojemu – trochę inaczej i z pewnością znacznie taniej. Ich propozycja to samochód BYD Su Rui. Nie tylko jeździ (czasem) bez kierowcy, ale też kosztuje równowartość zaledwie 10 tys. dol.
03.09.2012 | aktual.: 10.03.2022 13:03
Samochody, które poruszają się w ruchu ulicznym bez kierowcy, to skomplikowane i drogie zabawki, jednak okazuje się, że i w tej dziedzinie Chińczycy potrafią zrobić coś po swojemu – trochę inaczej i z pewnością znacznie taniej. Ich propozycja to samochód BYD Su Rui. Nie tylko jeździ (czasem) bez kierowcy, ale też kosztuje równowartość zaledwie 10 tys. dol.
Samochód Google’a udowodnił, że autonomiczne pojazdy mogą z powodzeniem poruszać się w ruchu ulicznym. Warto jednak pamiętać, że jeździł w kontrolowanych warunkach i do jego pełnej użyteczności w każdej sytuacji i warunkach pogodowych wiedzie jeszcze długa droga. Jeśli nie możecie się doczekać, aż pojawi się więcej dopracowanych i samodzielnie poruszających się pojazdów, możecie skorzystać z chińskiego substytutu.
Jest nim samochód Su Rui marki BYD, który bez kierowcy w środku potrafi się przemieszczać, a nawet zaparkować. Jest to możliwe dzięki temu, że pełnowymiarowy, w pełni funkcjonalny pojazd może być kierowany nie tylko przez siedzącego w nim kierowcę, ale również z zewnątrz, za pomocą pilota. Zdalnie można uruchomić silnik, sterować klimatyzacją, poruszać się do przodu i do tyłu oraz skręcać.
Niestety (a może na szczęście?) chińska konstrukcja ma pewne ograniczenia. Gdy Su Rui jest sterowany zdalnie, może poruszać się z prędkością poniżej 2 km/h, a kierowanie jest możliwe, o ile kierowca znajduje się w odległości nie większej niż ok. 10 metrów. Nie jest to imponujące osiągnięcie, ale to wciąż jedyny tego typu seryjny samochód, którym można kierować z zewnątrz.
Zdaniem producenta takie rozwiązanie może się okazać się bardzo przydatne np. na zatłoczonym parkingu - można wysiąść w dogodnym miejscu, a następnie zaparkować tam, gdzie otwarcie drzwi byłoby niemożliwe. Trudno wyrokować, czy to rozwiązanie sprawdzi się w praktyce - poniższa filmowa prezentacja wygląda niezbyt imponująco. Przy okazji zwróćcie uwagę, że od 1:26 widać, jak z samochodu coś cieknie. Ciekawe, czy to tylko woda z klimatyzacji.
Автомобиль будущего с дистанционным управлением
Źródło: Venture Beat