11 mln Polaków gra w sieci. Polska to kraj graczy? Niekoniecznie

Liczby niby nie kłamią, ale warto też spojrzeć na to, w co grają Polacy.

11 mln Polaków gra w sieci. Polska to kraj graczy? Niekoniecznie
Adam Bednarek

20.05.2014 | aktual.: 20.05.2014 10:01

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Podobno graczy już nie ma. Pisał o tym wielokrotnie Piotr Gnyp. Pamiętacie hasło „Żegnajcie, gracze”?

Piotr Gnyp

Panie w księgowości spędzają całe dnie na zbieraniu wirtualnych jagód, dziewczyny klikają w gry logiczne na swoich smartfonach, dziadkowie odpalają gry w przeglądarce. Czy nazwą się z graczami? Raczej nie. A często zdarza się, że spędzają z grami więcej czasu niż niejeden facet wychowany na grach, wykłócający się o nie w komentarzach na specjalistycznych serwisach.

Gracze stali się internautami XXI wieku. Czy potrzebujemy określenia na osoby używające Internetu? Nie. Czy fakt, że słuchamy muzyki, czyni z nas melomanów? Też nie. Nie inaczej jest w przypadku gier wideo.

Zawsze mam z tym problem. Z jednej strony zgadzam się z Piotrem. Zresztą trudno się nie zgodzić, kiedy patrzy się na takie statystki. Jak podaje portal WirtualneMedia.pl, „serwisy z grami online odwiedza miesięcznie 11-12 mln polskich internautów”.

Obraz

Grają może nie wszyscy, ale gra wielu. Dziewczyna, która jedzie tramwajem i jest wpatrzona w smartfona, może grać w Angry Birds. Koleżanka, która siedzi na facebookowym czacie, może grać w FarmVille. Wasz wujek, widząc reklamę w telewizji, może odpalić World of Tanks.

Tylko... co z tego?

Zobaczcie, w co oni grają. To najpopularniejsze serwisy:

Obraz

Stargames to portal z karciankami i planszówkami. Na Gry.pl to samo plus typowe flashówki. Nie zgodzę się z tym, że to są gracze. To są growi turyści. Nie ma w tym określeniu niczego pejoratywnego. Chodzi tylko o to, że nie każdy, kto ogląda mecz, jest kibicem. Tak samo jest z grami.

Zresztą pal licho nazwę – nie ona jest istotna, tak naprawdę nie ma znaczenia, czy są to gracze czy nie. Ważniejsze są same liczby i to, co z nich wynika. Co zdradzają takie badania?

Sęk w tym, że nic

Analiza portalu Wirtualne Media nie jest niczym nowym. Nie tak dawno pojawiły się wyniki badań Newzoo. Wynikało z nich, że grających Polaków jest więcej, bo aż 13,4 mln. 12 mln gra w gry społecznościowe.

Obraz

Niby to wszystko jest ciekawe, ale co mówi o rynku? Niewiele. Tak samo jak nic nie wynika z hasła, że „ponad połowa grających Polaków płaci za gry”. Ale jakie? I ile? Jest różnica pomiędzy grą na PS4 a graniem na Facebooku.

Tak samo jak kupno gry na konsole nie liczy się tak samo jak kupienie przedmiotu w grze z mikrotransakcjami.

Obraz

Tego typu bania cieszą i interesują wyłącznie tych, którzy mają lub planują założyć serwis z flashówkami. Prostymi gierkami, w które można zagrać w przerwie, do kawy. Prawda o polskim rynku gier jest jednak trochę inna i dlatego nie warto sugerować się statystykami.

A jaka jest prawda? Cóż, wystarczy powiedzieć, że cieszymy się, że w końcu Nintendo ma normalnego, polskiego dystrybutora, który założył porządną stronę internetową i zaczyna działać. Wysyła konsole do mediów, będzie dostarczał gry do recenzji.

Normalność zawitała po wielu latach chaosu

Nintendo, po wielu latach nieobecności, w końcu zaczyna być aktywne na polskim rynku
Nintendo, po wielu latach nieobecności, w końcu zaczyna być aktywne na polskim rynku© http://gamezilla.komputerswiat.pl/newsy/2014/21/czytosenczydystrybutornintendonaprawdeaktywniedzialawpolsce

Ale nie wszędzie jest tak kolorowo. Nie wiemy, czy Xbox One, gdy już się w końcu w Polsce pojawi, będzie obsługiwał komendy głosowe w języku polskim. Ba, nie jesteśmy pewni, czy będzie polski Xbox Live (360 dostała go po wielu latach).

Marzymy o jakichkolwiek aplikacjach, ale to raczej marzenie ściętej głowy – na PlayStation 4, choć od premiery trochę już minęło, wciąż takich atrakcji brakuje. Niewiele wskazuje na to, by w przypadku Xboxa One mogło być inaczej.

Problemem jest też brak lokalizacji wielu gier czy wysokie ceny, niepasujące do polskiego portfela. Nasz rynek gier wciąż raczkuje. Miło patrzeć, że powstaje coraz więcej growych imprez i że zaczynamy coś znaczyć na growej mapie świata. Ale to wciąż początki.

Mimo że mamy już ponad 13 mln graczy. I właśnie dlatego te liczby wcale nie robią na mnie wrażenia.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (2)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.