Kieliszek, który sam zadba o dolewki
Naczynie zaprojektowano dla bardzo leniwych miłośników wina. Leniwych i niezwykle ostrożnych.
21.04.2009 | aktual.: 14.03.2022 13:15
Naczynie zaprojektowano dla bardzo leniwych miłośników wina. Leniwych i niezwykle ostrożnych.
Nieprzerwane dostawy alkoholu bez konieczności wstawania to bardzo [del]dobry[/del] ciekawy pomysł. Czasami pijącemu nie chce się wstać, a nogi robią się zaskakująco ciężkie. Problem w tym, że kiedy dojdzie się już do tego stadium to jakiekolwiek ruchy stają się mniej precyzyjne niż zwykle.
Precyzja jest konieczna, żeby nie skończyć z zawartością kieliszka na koszuli. Pęcherzyki powietrza wypychające napój podczas przechylania naczynia mogą sprawić, że wino dosłownie wytryśnie nam w twarz.
Ten efekt był dość ciekawie pokazany w średnim poza tym filmie „Beerfest”. Bohaterzy podczas picia z „buta” musieli przekręcać naczynie, żeby nie zadławić się napojem. Nie jestem do końca pewny czy przekręcanie pomogłoby w przypadku tego kieliszka, ale być może właśnie z powodu „bąbelków” wciąż pozostaje w fazie koncepcji. Innym powodem może być fakt, że jeżeli kogoś męczy/nudzi dolewanie to zazwyczaj pije z butelki.
Źródło: Gizmodo