Google Images ściąga z Binga?

Google Images ściąga z Binga?

Google Images ściąga z Binga?
Przemysław Muszyński
24.08.2010 17:19

Google Images zostało wyposażone w nową funkcję: „Więcej Rozmiarów”, która pozwala znaleźć kopie tej samej ilustracji w różnych rozmiarach. Funkcja, przynajmniej od strony użytkownika, działa niemal identycznie jak rozwiązanie znane z Binga.

Google Images zostało wyposażone w nową funkcję: „Więcej Rozmiarów”, która pozwala znaleźć kopie tej samej ilustracji w różnych rozmiarach. Funkcja, przynajmniej od strony użytkownika, działa niemal identycznie jak rozwiązanie znane z Binga.

Kilka tygodni temu Google odświeżył dość siermiężną wcześniej wyszukiwarkę obrazów, zmieniając ją na powrót w narzędzie wysokiej klasy. Kilka dni temu (niestety nie potrafię znaleźć oficjalnej informacji kiedy, Google Blog o tym milczy) firma dodała opcję Więcej Rozmiarów. Pozwala ona znaleźć kopie tej samej ilustracji w innych wielkościach.

Funkcja, mimo że dość banalna, wydaje się jednocześnie bardzo przydatna. Zwłaszcza dla osób chcących opublikować jakąś grafikę u siebie na stronie lub odwrotnie: łapiących plagiatorów. Po skorzystaniu z nowej usługi dostajemy bowiem od razu obraz wraz z jego lekko przeredagowanymi kopiami. Znalezienie wszystkich wariantów tej samej fotografii było wprawdzie możliwe i wcześniej, ale zajmowało więcej czasu.

Problem polega na tym, że opcja jest podobna do funkcji znanych już z innej wyszukiwarki, czyli z należącego do Microsoftu Binga. Serwis „małomiękkich” dysponuje zbliżonymi rozwiązaniami już od marca tego roku. Czyżby to on stanowił źródło inspiracji w Google'u?

Nie da się nie zauważyć, że firma ta już kilkakrotnie wprowadzała lub przynajmniej próbowała wprowadzać zmiany, które były wyraźnie oparte na pomysłach Microsoftu. Przykładem może być boczny panel obecny w wyszukiwarce od wiosny tego roku (wcześniej stanowił on znak rozpoznawczy Bing) czy też katastrofalna próba wprowadzenia teł, którą firma podjęła na początku tego lata, a z której prawie natychmiast wycofała się z podkulonym ogonem.

Szczerze mówiąc, nie trudno dziwić się polityce firmy, która polega na kopiowaniu pomysłów od najlepszych. Bing wyrasta bowiem na najgroźniejszego konkurenta wyszukiwarki na bardzo lukratywnym rynku USA (na starym lądzie cały czas Google jest niepokonanym hegemonem). Microsoft, oferując nowoczesne rozwiązania, od wielu miesięcy usuwa grunt spod nóg konkurentowi wstrząsanemu kolejnymi aferami z prywatnością w tle. Trudno się zresztą temu dziwić: Bing oferuje bowiem bardzo dobre algorytmy wyszukiwania, zwłaszcza w zakresie grafiki.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)