21‑latek zabił się przez klip umieszczony w sieci. Kto jest winny?
Pewien 21-latek ze Strzegomia powiesił się po tym, jak w YouTube opublikowano kontrowersyjny klip wideo. Znajoma mężczyzny opowiadała w nim o wspólnych "przygodach" w parku. Widzowie nie byli w stanie uwierzyć, że dziewczyna ma dopiero 16 lat.
01.02.2010 12:54
Pewien 21-latek ze Strzegomia powiesił się po tym, jak w YouTube opublikowano kontrowersyjny klip wideo. Znajoma mężczyzny opowiadała w nim o wspólnych "przygodach" w parku. Widzowie nie byli w stanie uwierzyć, że dziewczyna ma dopiero 16 lat.
Materiał zatytułowany "Strzegomskie ku*ewki" udostępniono w połowie stycznia. Jedną z kopii można obejrzeć tutaj (NSFW, wymagane zalogowanie się w YouTube). Mieszkańcy 16-tysięcznego Strzegomia szybko ustalili, kim jest bohaterka klipu.
Zaczęło się wytykanie palcami. Na celowniku znalazł się także 21-letni chłopak o którym dziewczyna opowiadała. Nie wytrzymał on presji otoczenia i popełnił samobójstwo. Pochowano go w sobotę. Na pogrzebie pojawiły się tłumy.
Znajomi nie mają wątpliwości. Marcin odebrał sobie życie z powodu klipu w YouTube. Trudno się temu dziwić. "Gazeta Wrocławska" napisała:
Opis randki brzmi jak historia z filmu pornograficznego, przerywana wulgaryzmami. Z pikantnymi szczegółami mówi też o tym, jakie problemy miał jej kochanek podczas współżycia z tak młodą dziewczyną. Wszystkiemu przysłuchują się i komentują jej koleżanki, wśród nich córka znanego w mieście lekarza.
Znajomi i krewni Marcina uważają, że padł on ofiarą okrutnego żartu. Zrzucają winę na "bujną wyobraźnię głupiej małolaty". Ojciec dziewczyny już złożył w prokuraturze zawiadomienie o zniesławieniu. Osobie, która opublikowała klip grożą dwa lata więzienia.
16-letnia Paulina w rozmowie z policjantami stwierdziła, że nie doszło do żadnego spotkania w parku. Po śmierci 21-letniego chłopaka dziewczyna zniknęła. Najpewniej wyjechała wraz z rodzicami z miasta. Koleżanka Pauliny, która nakręciła klip, tłumaczyła, że zgubiła aparat. Podała, że w YouTube wideo umieścił znalazca.
Odpowiedzialność karna osoby, która opublikowała klip jest praktycznie oczywista. Można jednak wątpić, czy faktycznie doszłoby do tragedii, gdyby nie skandaliczna postawa niektórych mieszkańców Strzegomia. Kiedy tylko pojawiła się okazja zaczęli oni plotkować i wytykać Marcina palcami.
Źródło: "Gazeta Wrocławska"