Nieskończona opowieść - zakończenie
Szanowni,
09.09.2013 | aktual.: 13.01.2022 10:43
I tak oto nasza nieskończona opowieść stała się jak najbardziej skończona, z tytułem włącznie. To znaczy jeszcze nie ma tytułu, ale za chwilę będzie miała. Za wszystkie propozycje dziękuję, niektóre były bardzo przemyślane, niektóre zupełnie przypadkowe, ale każdemu poświęciłem chwilę, zastanawiając się: „czy to ma sens?”.
Szanowni,
I tak oto nasza nieskończona opowieść stała się jak najbardziej skończona, z tytułem włącznie. To znaczy jeszcze nie ma tytułu, ale za chwilę będzie miała. Za wszystkie propozycje dziękuję, niektóre były bardzo przemyślane, niektóre zupełnie przypadkowe, ale każdemu poświęciłem chwilę, zastanawiając się: „czy to ma sens?”.
Sam przyznaję, że z tytułami mam zawsze największy problem. Nie jestem rodzajem autora, który zaczyna od wystukania na pustej kartce swojego nazwiska i tytułu wiekopomnego dzieła. Biorę się do tego na samym końcu i zawsze są to jakieś tygodnie męczarni. Dlatego sytuacja, kiedy nie muszę robić tego sam, tylko wybrać spośród kilkuset pozycji - to dla mnie sytuacja wymarzona.
Do finału przeszły, i jednocześnie zostają wyróżnione, następujące propozycje:
Łańcuch zdarzeń – DawidKopytko
Prosimy o nieregulowanie przeznaczenia – Czy
Polska myśl psychiczna – maciek1544
W cieniu analogowej nostalgii – grzesieksp
Strategia wiecznego snu – Nathay
Offlife – DavidByra
Scheda po wnuku – Roll_nick
Kod D4 – Sophie85
Umrzeć przed śmiercią – sunrise
Ofiara ofiary – Enduro
Po moim trupie – madsmile
Niektóre dlatego, że najbardziej pasowały merytorycznie (‚Scheda po wnuku”), niektóre dlatego, że mnie rozbawiły („W cieniu analogowej nostalgii”) albo były naprawdę błyskotliwe („Prosimy o nieregulowanie przeznaczenia”). Do ścisłego finału przeszły dwie propozycje: „Po moim trupie” oraz „Umrzeć przed śmiercią”.
Wygrywa „Umrzeć przed śmiercią”
Dlaczego? Głównie dlatego, że jury jest jednoosobowe, kompletnie nieobiektywne, a ten tytuł jakoś osobiście najbardziej do mnie przemawia. Trochę jest oldschoolowy, tak jak nasze opowiadanie, ma coś ze starych kryminałów, a przede wszystkim coś z ery klasycznego science fiction. I dobrze pasuje, bo nasz bohater umiera teoretycznie raz, ale inną śmiercią umiera, na inną jest skazany, a jeszcze za inną ktoś odpowiada.
Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim uczestnikom naszej zabawy, była przednia – znacznie ciekawsza i bardziej inspirująca, niż na początku przypuszczałem. Nie znikam zupełnie, pochylę się jeszcze nad tym tekstem, wyczyszczę i przygotuję tak, żebyśmy wszyscy mieli na pamiątkę śliczny PDF. I wtedy się pożegnam ostatecznie.
Ściskam i pozdrawiam z Tatr,
OD ORGANIZATORÓW
Zwycięzca otrzymuje nowego, świeżutkiego HTC One. Finaliści dostają kupony rabatowe Audioteka.pl.