31 pokoi hotelowych. Każdy inny

Paulina doradzała Wam przed Walentynkami Berliński hostel EastSeven. Ja dziś chciałam Wam zaproponować nieco wprawdzie droższy, ale również bardziej nietypowy obiekt-  Propeller Island Hotel. Do tego Berlińskiego hotelu  trzeba przyjechać przynajmniej 31 razy. Po to, aby sprawdzić jak śpi się w każdym z 31 zupełnie dziwacznych pokoi, które w sumie stanowią całość hotelowego wnętrza. To jeszcze nic, że każdy pokój jest inny. Każdy jest maksymalnie wyjątkowy!

W hotelu znajduje się na przykład pokój pomarańczowy (górne zdjęcie) – wszystkie (ale absolutnie wszystkie) sprzęty w pokoju, podłoga, ściany i sufit są pomarańczowe. Nie wiem, jak Wy, ale ja po jednym dniu mogłabym już oszaleć. W pokoju The Table łóżko jest ogromnym, krągłym talerzem, a w pokoju Chicken Curry, łóżko ukryte jest w podłodze. Pokój Nightlight (poza wanną z plastiku) pozwala podglądać sąsiadów, a w pokoju Forest, łóżko ułożone jest na metrowym stosie pociętych bali drewna. Śpiąc w pokoju Gruft (powyżej) będziecie mogli poczuć się jak prawdziwe postaci Mroku, a chcąc spać w pokoju 4Beams musicie mieć silne ręce, by wdrapać się na umieszczone na linach łóżko (poniżej).

Nocleg ma dość mało zróżnicowaną cenę. W zależności od popularności pokoju, cena za noc waha się od 79 Euro do 115 Euro (wyjątkiem jest pokój Two Lions za 190 Euro – największy i wyposażony w klatki).

Hotel mieści się w Berlinie przy ulicy Albrecht Achilles 58. Rezerwacji możecie dokonać telefonicznie. Na stronie hotelu znajdziecie też zdjęcia pozostałych apartamentów.