Kameruum mobile – prototypowa kamera, zasilana wyłącznie światłem padającym na matrycę

Urządzenia zasilane energią słoneczną nie są niczym nowym, ale wydajność tego rozwiązania potrafi być zaskakująca – udało się skonstruować kamerę, której do działania wystarczy światło, wpadające podczas rejestracji obrazu na światłoczułą matrycę!
Dzieło zespołu z Columbia University wygląda bardzo niepozornie – to pudełko, mierzące około 30 centymetrów długości, stworzone za pomocą drukarki 3D i kryjące w sobie prototypową kamerę. Urządzenie, mimo niepozornego wyglądu jest bardzo ważnym osiągnięciem. Dlaczego?
Wszystko sprowadza się do zasilania – ta prototypowa kamera nie ma żadnych, zewnętrznych ogniw fotowoltaicznych ani innego, zewnętrznego źródła zasilania. Energię do działania zapewnia jej… światłoczuła matryca.
W praktyce urządzenie jest w pełni autonomiczne: nie trzeba przejmować się jego zasilaniem ani ekspozycją na promienie słoneczne, a nagrywany obraz nie jest przechowywany, tylko na bieżąco przesyłany do komputera. Sam fakt, że zarejestrujemy jakieś obrazy wystarczy, by wytworzyć energię potrzebną do ich zarejestrowania.
Zobacz również: Wideorecenzja: Sony VAIO YB
Oznacza to, że udało się stworzyć całkowicie niezależną od źródeł zasilania kamerę. Ten sprzęt – zdaniem twórców – może otworzyć nowy rozdział dla Internetu rzeczy, którego jednym z głównych ograniczeń jest m.in. kwestia dostarczenia niezbędnej do działania elektroniki energii.
Sama kamera jest – na razie – jedynie dalekim od doskonałości prototypem z niezbyt imponującymi parametrami. Obraz rejestrowany jest w rozdzielczości 40 × 30 (to nie pomyłka – ma być po jednym zerze!) pikseli z prędkością jednej klatki na sekundę, jednak jej twórcy zakładają, że dopracowanie zastosowanej technologii pozwoli uzyskać co najmniej 30 klatek na sekundę i rozdzielczość 640 × 480 pikseli.
W artykule wykorzystałem informacje z serwisów Columbia Engineering, Gizmag i Engadget.
Ten artykuł ma 2 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze