6 zabójczych broni domowej roboty
Ludzka inwencja w wynajdowaniu zabójczych broni nie ma sobie równych. Mnóstwo czasu i energii poświęcono (i poświęca się) wymyślaniu, testowaniu i ulepszaniu środków przeznaczonych do zadawania obrażeń bliźnim, a czasem dość kreatywnym pod tym względem był XX wiek. Oto jakie niosące śmierć wynalazki pojawiły się w ubiegłym stuleciu i na początku XXI.
06.02.2011 | aktual.: 14.01.2022 13:54
Koktajl Mołotowa
Zestawienie zaczyna broń miotana, o której każdy z pewnością słyszał. Jednak nie każdy zapewne wie, że pierwszy raz użyli jej Finowie walczący z najeżdżającą ich w 1939 roku Armią Czerwoną. Idea szybko rozprzestrzeniła się po świecie i używano koktajli Mołotowa między innymi podczas Powstania Warszawskiego.
Do dziś są "modne" na świecie - co widzimy zwłaszcza podczas relacji z demonstracji i zamieszek w różnych krajach. To broń, którą może zrobić każdy - wystarczy butelka, łatwopalny płyn i kawałek szmatki. Szmatkę podpalamy, butelkę rzucamy w określonym kierunku i gotowe.
Panssarimiina
Również i Wojnie Zimowej zawdzięczamy powstanie drewnianych min. "Panssarimiina" oznacza w melodyjnym języku fińskim minę przeciwpancerną. Powstało kilka jej modeli. Pokazywany powyżej to m/S-39. Przepis? Bierzemy drewniane pudło mające ok. 45 cm wysokości oraz 20-30 cm długości i ładujemy do środka trzy kilogramy trotylu. Eksplozja następuje, gdy na pudełko najedzie pojazd mający od 350 kg masy wzwyż. Proste i skuteczne, prawda?
Domowy miotacz ognia
Może i nie jest to broń masowego rażenia, ale wystarcza do odstraszenia napastnika i zadania mu obrażeń. Łatwopalna ciecz wyrzucana pod dużym ciśnieniem + otwarty ogień = wielki, parzący strumień płomieni. Prezentowany na zdjęciu, wymyślny model to dzieło Johanesa Vogla, które co prawda pomyślane jest jako broń przeciw komarom, ale na ludzi zadziała równie dobrze. Podobnie jak zwykły dezodorant i zapalniczka.
Obrzyn
Obrzyn to modyfikacja strzelby, którą często używało się w walce partyzanckiej, a także służyła (i służy) do wykonywania wyroków śmieci wydanych przez Cosa Nostrę. Ma niewątpliwe zalety - dzięki obcięciu lufy i usunięciu kolby jest lżejsza i łatwa do ukrycia pod płaszczem czy kurtką, nadto fachowcy potrafią zmodyfikować ją tak, że strzela różnymi nabojami, a nawet żwirem!
MV CoilMaster Mark1 Coil Gun
MV CoilMaster Mark1 Coil Gun to broń, która dopiero pokaże, co potrafi. Jest to samoróbka wykonana przez człowieka nazwiskiem Daniel Eindhoven, która ma wyrzucać metalowe bolce z szybkością 110 km/h! Co prawda ta broń DIY waży aż 5 kg, ale przyznacie, że metalowy bolec uderzający w cel ze wspomnianą szybkością będzie potrafił zadać spore obrażenia.
Bomby DIY
Bomba domowej roboty to rzecz dość prosta do wykonana. Materiały do niej da się nabyć w sklepach z chemią, elektrycznych, a nawet spożywczych. Sekret leży w odpowiednim ich połączeniu. Oczywiście nie będę tu zdradzał żadnych przepisów na temat produkcji, jednak w sieci - niestety - roi się od nich.
Niestety, ponieważ wiedzą o tym również wszelkiej maści terroryści. Bomby domowej roboty mogą być przeróżnego rodzaju - zaczynając od niewielkich "przestraszaczy", które mogą co najwyżej oparzyć, kończąc na "brudnych", mających rozsiać materiał radioaktywny oraz wypełnionych gwoździami, tłuczonym szkłem, żwirem i innymi elementami. Takie właśnie mają za cel zadać jak największe obrażenia. Czasem nazywa się je I.E.D Improvised explosive device.