Moje małe koniki w odwiedzinach u dr. Heitera
MARIUSZ KAMIŃSKI • dawno temuPomysłowość osoby przesiąkniętej popkulturą nie zna granic. W przypadku odnalezienia takiej granicy zostaje ona zniszczona w sposób wyjątkowo spektakularny. Tat2oodMonster z Etsy pomyślał: My Little Pony to takie słodkie i miłe stworzonka — czemu nie zgotować im koszmaru prosto z "Ludzkiej stonogi"?
Etsy to wyjątkowe miejsce. Dla jednych to zwykła platforma sklepowa, gdzie można sprzedać mniej lub bardziej udane płody własnego umysłu, a dla innych to wrota piekieł, gdzie sam szatan oferuje swoje produkty zdeprawowanym odwiedzającym - i to w całkiem niezłym stylu, muszę przyznać.
Jak przeglądać Flickra bez użycia rąk? [wideo]
Tat2oodMonster wziął w obroty rzecz świętą - My Little Pony. Postanowił połączyć czystą niewinność i bezgraniczną słodkość z najgorszym koszmarem współczesnego kina, czyli "Ludzką stonogą". Efekty tej piekielnej kolaboracji gatunków i stylów możecie podziwiać poniżej. Przy okazji oglądania tych zdjęć można poznać stopień zdeprawowania własnej jaźni; widziałem już wiele, ale My Little Pony Centipede mimo wszystko zrobiło na mnie wrażenie, co chyba oznacza, że nie jest ze mną najgorzej (chyba że ktoś zapyta, po co szukałem takich rzeczy…).
Zobacz również: Pierwsze wrażenia: Galaxy Gear
No i oczywiście wszystko jest na sprzedaż! Po otrzymaniu zamówienia Tat2oodMonster zasiada do swego mrocznego warsztatu i ręcznie wykonuje kolejny koszmar — za jakieś 250 zł. Artysta zastrzega, że żadna z figurek nie służy do zabawy, a stanowi jedynie przedmiot dekoracyjny. Brzmi to dość zabawnie, bo tak jak nie wyobrażam sobie dzieciaka bawiącego się tą figurką, tak alternatywa w formie dekoracji wcale nie brzmi lepiej (przynajmniej w opinii gości mojego domu). Ostatni istniejący egzemplarz został zakupiony, ale biorąc pod uwagę popularność oferty, na pewno powstaną nowe końskie stonogi…
Freedom Induction Cooktop – indukcyjna rewolucja [CES 2012]
Koniecznie trzeba dodać, że w sklepiku jest więcej ciekawych wariacji na temat My Little Pony. Kojarzycie poniższe wcielenia koffanych źrebaczków? Ich ceny wahają się od 128 aż do 250 zł, ale nie jest to wygórowana cena za tak unikalne rękodzieło. Prawdziwy hołd dla "koszmarnej" kinematografii!
Źródło: Etsy
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze