8 lat po śmierci Whitney Houston można pójść na jej koncert. Na scenie występuje… hologram
Trwa europejska trasa hologramu z wizerunkiem Whitney Houston. Koncerty z wirtualnym odpowiednikiem artystki cieszą się w Europie na tyle dużym zainteresowaniem, że już zapowiedziano występy w Las Vegas.
05.03.2020 13:52
Obecnie hologram Whitney Houston występuje przed Brytyjską publiką. Później odwiedzi kolejne europejskie miasta - między innymi Berlin czy Wiedeń. Europejskie tour zakończy się 3 kwietnia w Mińsku.
Na tym nie koniec. Już wiadomo, że od 14 do 24 kwietnia odbywać się będą koncerty w Las Vegas.
Dzięki nagraniom na YouTube możemy podejrzeć, jak wyglądają występy hologramu. Publiczność reaguje z entuzjazmem, ale momentami widać, że technologia nie jest doskonała. Uwagę od niedoróbek odciągają tancerze, których na scenie nie brakuje.
A Night With Whitney Houston Hologram Tour Extended Version
Koncerty z udziałem hologramu artysty od samej zapowiedzi budziły sporo kontrowersji. Dla niektórych to jedyna szansa, żeby "na żywo" usłyszeć największe przeboje Whitney Houston. Dla innych to po prostu perfidny biznes. Zdaniem jednego z muzycznych krytyków show nie powinno dziwić, bo skoro Whitney Houston była wykorzystywana przez wszystkich wokół za życia, to i po śmierci jej wizerunek musi zarabiać.
Whitney Houston hologram takes centre stage in UK tour
Muszę przyznać, że sam mam mieszane uczucia. Nie da się jednak ukryć, że uczestnicy koncertów są świadomi, że to jedynie substytut prawdziwego koncertu, który z racji śmierci nie jest możliwy. Zapewne zdają sobie sprawę z tego, że występ ma być namiastką tego, co przed laty można było zobaczyć na żywo. Każdy zna zasady, więc po prostu chce się dobrze bawić.
Takie podejście wydaje się być bardziej uczciwe niż powroty wielu artystów, dalekich od dawnej formy. Tutaj widzowie oglądają Houston w szczytowej formie. Często łudzimy się, że idol będzie brzmieć tak, jak na pierwszej płycie, że gdzieś ta magia się zachowa. Potem jest rozczarowanie. Tutaj tego nie ma.
Nie ma też realizmu. Coś za coś.
Artystka zmarła 11 lutego 2012 roku wskutek przypadkowego utonięcia. Jednak ciągłe zażywanie kokainy i problemy z sercem znacząco przyczyniły się do jej śmierci.