Okazuje się, że ostatnia, poważna "awaria" PlayStation Network nie odbiła się tak bardzo na popularności usługi. Szefowie japońskiego koncernu donoszą, że 90% graczy wróciło do PSN.
Okazuje się, że ostatnia, poważna "awaria" PlayStation Network nie odbiła się tak bardzo na popularności usługi. Szefowie japońskiego koncernu donoszą, że 90% graczy wróciło do PSN.
Informacjami podzielił się z akcjonariuszami prezes Howard Stringer pocieszając, że zaufanie do Sony wzrasta. Co do tego mógłbym mieć wątpliwości, ale trzeba przyznać, że z całego tego bajzlu jaki Soniakowi zaserwowali hakerzy, firma wyszła obronną ręką. Jasne, że sieć PS3 nie działała ponad miesiąc, ale producent przepraszał, tłumaczył sprawę na E3, zaoferował trochę gratisów i generalnie zachował się tak jak powinien.
Obecnie producent pracuje podobno nad usprawnieniami w sektorze informacyjnym, by w przyszłości wieści o takich czy innych awariach docierały do klientów szybciej.
Na zarzuty dotyczące niezbyt szczęśliwych komentarzy niektórych pracowników Sony, które mogły być powodem ataków hakerów, Stringer powiedział, że firma starała się tylko chronić jej własności intelektualne. Kaz Hirai dodał, że firma została zaatakowana właśnie z tego powodu.
Co myślicie o polityce Sony, ostatnich awariach i reakcjach firmy na zamieszanie wokół wiszącego PSN? Wyszli z całej sytuacji z, czy na tarczy?
