Aero 2 od teraz z kodami CAPTCHA. Utrudnienie? A może jednak walka z pijawkami?

Darmowy Internet nie jest wieczny. Od 1 kwietnia co godzinę użytkownicy zostają przekierowani na specjalną stronę, by wpisać kod CAPTCHA. Bez niego przeglądanie Internetu nie będzie możliwe.

Aero 2 od teraz z kodami CAPTCHA. Utrudnienie? A może jednak walka z pijawkami?
Adam Bednarek

Niektórzy myśleli, że to żart, bo informacja na oficjalnej stronie pojawiła się dzień przed prima aprilis. Internet jest czujny, ale tym razem to nie był numer w stylu Google'a. Użytkownicy Aero 2 potwierdzają: tak, musimy wklepywać kody.

Na razie tylko raz, ale z czasem CAPTCHA pojawiać się będzie co godzinę. Po co? Aero 2 nie mówi o tym wprost, ale możemy domyślać się, że chodzi o utrudnianie życia cwaniakom. I jeśli się nad tym zastanowimy, to możemy stwierdzić, że dobrze, że tak się dzieje.

Bezpłatny Internet miał pomóc tym, którzy normalnego, płatnego dostępu do sieci nie mają. Aero 2 nie grzeszy prędkością (512 kb/s to maksymalna prędkość pobierania danych), ale jest za darmo. O ile ma się zasięg, można korzystać z podstawowych funkcji. Sprawdzić wiadomości, pocztę, zajrzeć na Facebooka.

Obraz

Aero 2 to świetny Internet awaryjny. Psuje się normalny, szybko podpinamy modem z kartą SIM i nic nas nie omija. Przydaje się też tym, którzy nie korzystają z sieci często. Po co mają płacić, skoro wystarczy jednorazowa opłata za kartę i Internet jest. Może wolny, ale przynajmniej bez limitu danych.

Pijawki w akcji

No właśnie. Na pewno znalazła się grupa (jak widać – całkiem spora), która postanowiła przechytrzyć Aero 2 i korzystała z niego jak z normalnego Internetu. Pobieranie, granie w sieci, GPS – teoretycznie nie jest to zabronione, ale mimo wszystko to pewne nadużycie. Nie od tego Aero 2 jest.

Nawet na Wykopie niektórzy piszą, że nadużywanie Aero 2 przez innych powoduje, że usługa działa gorzej. Odpowiedzialność zbiorowa nie jest moją ulubioną karą, ale z drugiej strony CAPTCHA nie może być uznawane za blokadę darmowego Internetu. Pewne utrudnienie, owszem, ale wciąż z sieci korzystać się da. I to cały czas za darmo.

Pijawki będą mieć pecha, bo wpisywanie kodu sprawę im uprzykrzy. Zwykłym użytkownikom też, choć nie aż w takim stopniu.

Inna sprawa, że jeśli ktoś chce mieć porządny Internet z bezproblemowym dostępem, bez wpisywania kodów, to, niestety, niech za niego zapłaci. Aero 2 nie miało być konkurencją dla wielkich, płatnych operatorów. Raczej dodatkiem do nich. I, jak już wspomnieliśmy, cały czas jest.

Obraz

Przesadą byłoby stwierdzenie, że z powodu zmiany w Aero 2 oburzają się najbardziej ci, którym życie w znaczący sposób zostanie utrudnione. Warto jednak pamiętać, że „darmowość” usługi nie spowoduje, że będzie tak samo jak w płatnej konkurencji. Z pewnymi ograniczeniami trzeba się liczyć. I cieszyć się, że kod wpisywać musimy tylko co godzinę – na Fejsa i przeczytanie tekstu na Gadżetomanii wystarczy.

A jeśli ktoś chce więcej, zawsze może zapłacić. Coś za coś. I jeżeli do kogoś trzeba mieć pretensje, to tylko do osób, które nie do końca rozumieją, co znaczy "za darmo" i "dla wszystkich".

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (54)