Allen szuka nowej muzy?

Jeszcze nie obejrzeliśmy Whatever Works, filmu którym Woody Allen wraca do Nowego Jorku (polska premiera dopiero w październiku...), już dowiedzieliśmy się, że pracuje nad kolejnym projektem, którym znów z kolei przenosi się do Europy, a konkretnie do Londynu. Tymczasem ten niezykle energiczny starszy pan już planuje następny film. I ma niezwykle ambitne plany co do obsady!

Jeszcze nie obejrzeliśmy Whatever Works, filmu którym Woody Allen wraca do Nowego Jorku (polska premiera dopiero w październiku...), już dowiedzieliśmy się, że pracuje nad kolejnym projektem, którym znów z kolei przenosi się do Europy, a konkretnie do Londynu. Tymczasem ten niezykle energiczny starszy pan już planuje następny film. I ma niezwykle ambitne plany co do obsady!

Do niedawna wszystko wskazywało na to, że po Diane Keaton miejsce muzy Woody'ego Allena zajmie Scarlet Johansson. Pojawiła się w dwóch kolejnych jego filmach Wszystko gra i Scoop - gorący temat, potem znów w Vicki Cristina Barcelona. Jednak już następne projekty Allena nie przywidywały dla niej miejsca w obsadzie, co mnie nie zmartwiło, a was a i owszem.

Mimo iż nie ruszła jeszcze produkcja nienazwanego londyńskiego filmu, Woody Allen już zaczyna rozmyślać nad nowym scenariuszem, a raczej nad osobą pod którą zamierza ten scenariusz napisać. Tym razem akcję chciałby umieścić w Paryżu, a gwiazdą jego filmu miałaby zostać Carla Bruni-Sarkozy.

Allen wyraził swe zainteresowanie panią prezydentową w wywiadzie dla stacji radiowej RTL. Sama Carla nie miała jeszcze okazji odnieść się do sprawy, ale znając jej zamiłowanie do sztuki, można mieć nadzieje (lub obawy), że się zgodzi. Próbowała już swych aktorskich sił u samego Roberta Altmana w Pret-a-porter, więc może nie będzie źle.

Co prawda tam grała modelkę, co jest jej bliższe niż samo aktorstwo, ale rolę pani prezydentowej odgrywa z gracją. Myślicie, że się sprawdzi?