Alzheimer możliwy do wykrycia wcześniej
Choroba Alzheimera to bardzo nieprzyjemne i - niestety - dość powszechne schorzenie. Pacjent cierpiący na tą przypadłość zaczyna powoli tracić kontakt z rzeczywistością, a testy pozwalające ją wykryć są dość kosztowne - wymagany jest rezonans magnetyczny mózgu. Jednak w dalekiej Australii powstała metoda pozwalająca na łatwiejsze zdiagnozowanie tej choroby - i o wiele tańsze.
25.07.2011 10:00
Choroba Alzheimera to bardzo nieprzyjemne i - niestety - dość powszechne schorzenie. Pacjent cierpiący na tą przypadłość zaczyna powoli tracić kontakt z rzeczywistością, a testy pozwalające ją wykryć są dość kosztowne - wymagany jest rezonans magnetyczny mózgu. Jednak w dalekiej Australii powstała metoda pozwalająca na łatwiejsze zdiagnozowanie tej choroby - i o wiele tańsze.
Zobacz także
Zamiast kosztownych badań wystarczy pobrać krew od pacjenta i sprawdzić poziom stężenia występujących w niej dziewięciu różnych białek. Jeśli przekraczają one przyjęte normy, oznacza to, że choroba Alzheimera zaczyna się rozwijać. Warto dodać w tym miejscu, że jak dotąd jedyną, stuprocentową metodą potwierdzenia choroby było pośmiertne przebadanie tkanki mózgu - Alzheimer powoduje, że gromadzą się tam blaszki białka o nazwie Amyloid.
Nową metodę opracowano w CSIRO pod wodzą Samanthy Burnham. Oczywiście przeprowadzono odpowiednie testy i na 273 przypadki nowa metoda sprawdziła się w 83%, więc nie jest jeszcze perfekcyjna, ale medycy są na dobrej drodze do sukcesu. A co da w praktyce takie odkrycie? Dzięki szybkiemu wykryciu choroby można ustawić odpowiednio metodę leczenia pacjenta, co pozwoli mu na dłuższe utrzymywanie kontaktu ze światem.
Źródło: singularityhub.com