Amerykanie stawiają pierwsze kroki na drodze do stworzenia C3PO

Humanoidalny kumpel R2D2 z "Gwiezdnych wojen" posiadał wielce przydatną umiejętność. Potrafił w błyskawicznym tempie tłumaczyć rozmowy pomiędzy różnymi rasami galaktyki. Amerykańska agencja badawcza (DARPA) najwidoczniej doszła do wniosku, że tak uzdolniony tłumacz byłby niezwykle przydatny dla stacjonujących na Bliskim Wschodzie żołnierzy, ponieważ rozpoczęła nad nim prace.

"Gwiezdne wojny" atakują Ziemię!

Zamiarem agencji jest stworzenie urządzenia, które będzie potrafiło wyławiać z odgłosów otoczenia poszczególne rozmowy, identyfikować język, w jakim są prowadzone, a następnie je tłumaczyć. To jednak nie wszystko. Dzięki zaawansowanym technikom identyfikowania rozmówcy po głosie, będzie mogło znaleźć między innymi poszukiwanych terrorystów, próbujących skryć się w tłumie.

Projekt, nazywany w skrócie RATS,  jest na razie w powijakach, ale agencja nie startuje od zera. Na swoim koncie ma między innymi Phraselator, urządzenie pozwalające na tłumaczenie prostych arabskich wyrażeń na angielski. Pracowali również na Madcatem, zaawansowanym oprogramowaniem służącym do robienia szybkich przekładów. Zdobyte doświadczenie chcą wykorzystać do stworzenia technologii pozwalającej na satysfakcjonujące tłumaczenie pomiędzy dwudziestoma językami.

Agencja narzuciła sobie szybkie tempo, obiecując, że prototyp powinien powstać za sześć miesięcy. Oczywiście nie będzie to obdarzony świadomością android, ale zawsze to już bliżej do stworzenia prawdziwego C3PO.

Źródło: Wired