Innowacyjne układy chłodzenia ICX w kartach graficznych GeForce od EVGA

Wada konstrukcyjna ostatniej serii kart zmusiła EVGA do gruntownej przebudowy układu chłodzenia. Rezultat prezentuje się świetnie i zapewnia nowym GeForce’om pełne bezpieczeństwo pracy. W jaki sposób tego dokonano?

EVGA reaguje po październikowej katastrofie wizerunkowej spowodowanej wadą kart graficznych z serii GeForce 10. Winny okazał się błąd konstrukcyjny, w wyniku którego na module regulującym napięcie (VRM) producent nie zastosował żadnego chłodzenia. Niedopatrzenie szybko zbierało żniwa w postaci spalających się podczas pracy kart.

EVGA zareagowała wysyłką termopadów do posiadaczy niepełnowartościowych produktów. Równocześnie rozpoczęła także prace nad stworzeniem systemu doskonalszego niż dotychczasowy ACX 3.0 (Active Cooling Extreme). Dziś wiemy już jak będzie wyglądał, a wyposażone w niego karty trafiają właśnie do sklepów. Zmian jest naprawdę dużo, a rezultaty robią wrażenie.

Układ chłodzenia otrzymał nazwę ICX i trafił na zmodyfikowany laminat 16-tu GeForce’ów: czterech GTX 1080, tyle samo GTX 1070 i aż sześć GTX 1060. Kolejne dwa modele mają zostać zaprezentowane wkrótce. Baseplate i backplate także doczekały się nowej wersji (oraz liczniejszych otworów wentylacyjnych) i ściśle przylegają do PCB, zapewniając skuteczniejsze odprowadzanie ciepła.

Na laminacie znalazło się aż 9 dodatkowych sensorów temperatury: pojedynczy odpowiedzialny za rdzeń, trzy monitorujące pamięci i aż pięć dla układu zasilania. Systemem zarządzają dedykowane mikrokontrolery, a poziom temperatur wyświetlają trzy diody RGB na górnej krawędzi karty. Kolory każdej z nich można dowolnie spersonalizować w oprogramowaniu Precision XOC.

Producent zmodyfikował również radiator: jego finy pokryto otworami w celu poprawy przepływu powietrza, zastosowano również konstrukcję półotwartą aby zwiększyć jego ciśnienie. Przez całą długość radiatora przebiegają dwa niklowane ciepłowody o średnicy 8 mm oraz cztery 6 mm.

Oba wentylatory mają średnicę 100 mm i pracują w sposób asynchroniczny. Lewy odpowiada za schładzanie rdzenia karty, natomiast prawy za pamięci i układ zasilania. Uruchamiają się, wyłączają i dostosowują prędkość obrotową niezależnie od siebie, a dzięki podwójnym łożyskom oferują 4-krotnie większą trwałość.

Gdy wszystko zawiedzie, na straży jest jeszcze jeden środek bezpieczeństwa, który nie pozwoli karcie spłonąć. Prosty, a jednak w poprzedniej generacji nieszczęśliwie go zabrakło. Chodzi oczywiście o bezpiecznik, umocowany na PCB i stanowiący zabezpieczenie na wypadek osiągnięcia temperatury krytycznej.

Zaradność bądź nieporadność producenta najłatwiej dostrzeć gdy nastąpi kryzys, a priorytetem jest jego jak najszybsze zażegnanie. Tę próbę EVGA zdała bardzo dobrze – najpierw reagując wysyłką termopadów, a dziś oferując swoim klientom wymianę wadliwych kart na nowsze odpowiedniki. Niestety odpłatną, co tylko po części można tłumaczyć wyższą ceną rynkową nowych kart.

Za 99 Euro posiadacze GeForce’ów ACX 3.0 mogą je wymienić na wskazane przez producenta odpowiedniki ICX, w pakiecie otrzymując darmową wysyłkę i t-shirt. Czasu na podjęcie decyzji jest niewiele, bo jedynie do końca lutego. Nastroje wśród internautów nie wróżą masowych zwrotów – wielu właścicieli pechowych kart uznało bowiem termopady za wystarczające rozwiązanie.