M.2 Shield: odpowiedź MSI na temperatury high-endowych dysków SSD
Prędkości rzędu 2 GB/s w topowych dyskach SSD przyniosły konsekwencje liczone w stopniach Celcjusza. Producentów postanowiło wyręczyć MSI, tworząc specjalną zatokę montażową dla dysku. W jaki sposób ma przeciwdziałać throttlingowi?
01.12.2016 | aktual.: 10.03.2022 08:58
Temperatury poza kontrolą
Kilka miesięcy temu miałem okazję informować o zbliżającej się premierze dysków M.2 SSD Plextora z serii M8Pe. Producent postanowił produkować je w trzech wersjach: bez żadnych dodatków, z niewielkim radiatorem oraz z adapterem do PCI-Express, będącym zarazem dużym radiatorem dla umieszczonego wewnątrz dysku.
Przeprowadzone ostatnio przez redakcję Tom’s Hardware testy m.in. tych trzech modeli potwierdziły teorię Plextora: radiatory zapewniły pełną stabilność osiągów. Takie podejście należy jednak do rzadkości a większość dostępnych dysków na slot M.2 jest pozbawiona jakiegokolwiek rodzaju chłodzenia.
W segmencie niższym i średnim z reguły nie oznacza to kłopotów, ale już w najwydajniejszych modelach bardzo często skutkuje temperaturami kontrolera przekraczającymi 100° C. Ze względu na niewielką powierzchnię, ciepło bardzo szybko dociera stamtąd do kości NAND i pamięci DRAM, narażając je na uszkodzenia i skracając żywotność nośnika.
Dyski zamykane w aluminiowym gnieździe
Swoją odpowiedź na narastający problem ogłosiło właśnie MSI. Nowatorskie rozwiązanie o nazwie M.2 Shield ma się pojawić w nadchodzących płytach głównych dla procesorów Kaby Lake, opartych na chipsetach z serii 200. Jest to specjalnie zaprojektowana zatoka montażowa dla dysków M.2 (standardy 2242, 2260 i 2280), umieszczona tuż pod głównym portem PCI-Express.
Dysk jest w „tarczy” MSI montowany klasycznie, a następnie zamykany płaską aluminiową pokrywą, od wewnątrz pokrytą termoprzewodzącą podkładką. Umożliwia to skuteczne odprowadzenie ciepła z kontrolera, a zarazem wyklucza możliwość kolizji z jakimikolwiek elementami karty graficznej.
Zasada działania nie różni się zbytnio od fabrycznie montowanego radiatora dysku, a prostota konstrukcji zapewnia pełną kompatybilność z szeroką gamą dostępnych na rynku modeli SSD na M.2.
Skuteczna odpowiedź na throttling
Choć ze względu na niewielką grubość trudno M.2 Shield nazwać pełnoprawnym radiatorem, bez wątpienia jest to rozwiązanie mocno minimalizujące ryzyko wystąpienia throttlingu i wydłużające żywotność wydajnych dysków SSD.
Takimi inicjatywami MSI udowadnia, że w światowej czołówce znalazło się nie dzięki diodom RGB czy białym kolorem laminatu płyty, a za sprawą innowacyjnych i skutecznych rozwiązań realnie wpływających na wydajność podzespołów.
Nie wiadomo jeszcze do których modeli płyt głównych trafi M.2 Shield, jednak już wkrótce powinniśmy się doczekać precyzyjniejszych informacji o ofercie tego i wielu innych producentów. Nadchodząca wielkimi krokami premiera procesorów Kaby Lake z całą pewnością przyniesie sporo nowości dla tej podstawki.