Android Wear – „spreparowany” system dla smartwatchy
30.03.2014 11:02, aktual.: 10.03.2022 11:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przyszłość inteligentnych zegarków kształtuje się w całkiem przyjemnych barwach. Nie wszystkie modele są w stanie spełnić oczekiwania rynku. Niektóre nie spełnią też wymagań klientów. Z Android Wear jest inaczej. I choć nie jest to zegarek, a platforma, to zapragnąłem go mieć. Panowie z Mountain View po raz kolejny zadziwią świat? A może już to zrobili?
Android Wear i Google Glass – "jedno są"
Od początku wiadomo było, że Google nie ma zamiaru pozostać w tyle za konkurencją. Ta, rozpoczęła już produkcję smartwatchy i mimo drobnych potknięć, nie zawiodła. To dobry powód do stworzenia Android Wear, będącego jednocześnie systemem i platformą dla inteligentnych zegarków.
Podczas prezentacji funkcjonalności i możliwości Android Wear, odniosłem wrażenie, że wcześniej gdzieś już to widziałem. Nie pomyliłem się. System jest praktycznie identyczny z tym, z którym mamy do czynienia w Google Glass i to zarówno pod względem interfejsu, jak i funkcji. Nie wpłynęło to negatywnie na odbiór systemu. Co więcej, studiowanie kolejnych możliwości, sprawiało mi nie lada frajdę.
A może jednak to coś innego?
Mimo, iż Android Wear nie jest czymś rewolucyjnym, to upewnia nas, że doskonalenie znanych nam rzeczy jest potrzebne. Odbieranie i wysyłanie wiadomości, kontrola głosowa nad urządzeniem, szybka zmiana granej muzyki, czy ustalenie własnej lokalizacji... To już było. Po cichu myślę, że producenci nie są w stanie wymyślić nic nowego, a jeśli nie mogą, to niech przynajmniej udoskonalą to,co już jest. Obejrzyjcie poniższy film i sami dokonajcie oceny.
Z drugiej strony ciężko nie odnieść wrażenia, że odpowiedź na wiadomość w komunikacji miejskiej, będzie bezproblemowa, a tym samym możliwa. No bo jak tu poprawnie wymówić zdanie, kiedy wokół szum, a i sama technologia rozpoznawania mowy, potrafi się zdrowo pomylić. Mogę się spodziewać, że entuzjastów wspomnianej komunikacji, po prostu zabraknie. Bo tak na chłopski rozum, kto chciałby się dzielić prywatną, a często nawet i intymną wiadomością? Chętnych nie będzie wielu. Nie będę to ja.
Android Wear, oprócz powiadomienia nas o nowych social wiadomościach, będzie także służył za osobistego managera fitness. Funkcje podobne do znanych już gadżetów jak Fitbit, będą uzupełnione o monitoring stanu naszego zdrowia. Tym samym, Google celuje w grupę osób zainteresowanych zdrowym i aktywnym trybem życia.
Przyznajcie jednak, że prezentowane na powyższym filmiku możliwości systemu, są całkiem ciekawie. Z oczywistych względów, nie wszystkie będą przydatne. Dziwnie wygląda też rozmowa z zegarkiem. Być może na tym polega tajemnicza „przyszłość”, która chcąc nie chcąc, nie wszystkim przypadnie do gustu. Dla mnie jest to akceptowalne, ale zdaje sobie sprawę, że nie każdy myśli podobnie jak ja.
Ostatecznie - dla kogo?
Myślę, że Android Wear ma szanse stać się platformą dostosowaną dla każdego. Podobnie, jak miało to miejsce w przypadku Androida. Wystarczy odpowiednie wsparcie ze strony producentów, a sukces tworzy się sam. Zresztą, na odpowiedź producentów nie trzeba długo czekać. LG, Motorola i inne firmy, budują już swoje inteligentne cacka, w oparciu o system Google.
Sukces urządzeń opartych o system Android Wear, będzie zależeć od kilku czynników, takich jak: cena, stabilność działania, optymalny czas pracy na baterii oraz wsparcie ze strony programistów. Nie trudno więc zgadnąć, że Android będzie niebawem wszędzie – na oczach, w komórce i na ręce.
Osobiście nie oczekuje wyimaginowanych i wciąż na siłę wciskanych technologii, jednak jeżeli w jakimś sensie uda się im poprawić jakość mojego życia, to będzie to coś, na czym będzie mi zależeć. A jak jest z wami?
Czego oczekujecie od smartwatchy i dlaczego jest to dla was istotne? Czy wyobrażacie sobie zegarek bez funkcji lokalizacji miejsca? Czy może jest to jedna z wielu zbędnych funkcji...