Anonimowi atakują Izrael. Nadepnęli na odcisk Mossadowi?
Gwiazda Mossadu, uznawanego niegdyś za jedną z najskuteczniejszych agencji wywiadowczych, musiała naprawdę mocno przygasnąć, jeśli atak na Izrael zapowiedzieli Anonimowi. Co więcej, atak najprawdopodobniej został już skutecznie przeprowadzony.
07.11.2011 17:30
Gwiazda Mossadu, uznawanego niegdyś za jedną z najskuteczniejszych agencji wywiadowczych, musiała naprawdę mocno przygasnąć, jeśli atak na Izrael zapowiedzieli Anonimowi. Co więcej, atak najprawdopodobniej został już skutecznie przeprowadzony.
Stara zasada dyplomacji głosi, by wierzyć tylko w zdementowane informacje. Jak wynika z dzisiejszego oficjalnego oświadczenia izraelskiego rządu, żadnego ataku nie było. Fakt, że przestały działać serwery Mossadu, sił zbrojnych oraz kontrwywiadu Szin Bet, został uznany za przypadek wynikający z usterek serwerów wyprodukowanych przez IBM.
Zapowiedziany 4 listopada sieciowy atak na Izrael miał być reakcją na zatrzymanie statków próbujących przełamać morską blokadę Gazy. Kolejnym powodem ataku miały być działania Izraela, który rzekomo odpowiadał za przerwy w działaniu Sieci na terenach palestyńskich.
Dwa dni po tej zapowiedzi wydarzyła się mała niespodzianka – z Sieci wyparowały strony WWW izraelskiego rządu i resortów siłowych. Pomijając przyczyny tego zdarzenia – Izrael twierdzi, że za wszystko odpowiada awaria sprzętu - wywołało to w świecie liczne komentarze dotyczące braku awaryjnych rozwiązań, które pozwoliłyby zaatakowanemu państwu wyjść z całej sytuacji z twarzą.
Czyżby Anonimowi rzeczywiście poczuli się tak bezpiecznie, że nie mają oporów przed irytowaniem państwa znanego z dość skutecznych metod walki ze swoimi wrogami?
Źródło: Daily Mail