Aparat wart 11 000 dolarów kontra pędzący bolid...

Mark Rebilas to zawodowy fotograf. Gdy wybrał się ze swoim wartym 11 000 dolarów sprzętem na wyścigi, nie przypuszczał, że z powrotem przywiezie go w kawałkach - bolid pędzący z prędkością ponad 250 km/h zahaczył o ślicznego Nikona.

Ten Nikon był wart 11 tysięcy dolarów
Ten Nikon był wart 11 tysięcy dolarów
Henryk Tur

Mark Rebilas to zawodowy fotograf. Gdy wybrał się ze swoim wartym 11 000 dolarów sprzętem na wyścigi, nie przypuszczał, że z powrotem przywiezie go w kawałkach - bolid pędzący z prędkością ponad 250 km/h zahaczył o ślicznego Nikona.

Zdarzenie miało miejsce w Bakersfield w Kalifornii. Inny fotograf uwiecznił to na zdjęciach, co wyszło całkiem ciekawie. Nie sądzę, żeby sprzęt po tym incydencie udało się naprawić.

Więcej zdjęć zobaczycie po kliknięciu w źródło.

Źródło: markjrebilas.com

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)