Apple MacBook Air – co nam się podoba, a co nie?
Mateusz Gołąb
15.01.2008 23:53
Wcześniej zamieściliśmy zapis relacji na żywo dzisiejszego Macworld. A teraz bierzemy się za nowość - MacBook Air. Tak cienki, że zmieści się kopercie. Jest lekki i bardzo, bardzo przenośny. Jednak można wymienić jego kilka minusów, jak i oczywiście plusów:
- Niewymienna bateria! Tak samo jak pamięć RAM i dysk twardy. Wszystkie te elementy, jak widać na załączonym zdjęciu są zamknięte w obudowie. Producent nie przewidział, że zwykły użytkownik może będzie chciał odkręcić klapkę i dołożyć trochę pamięci. Zostaje oddanie sprzętu do serwisu, co wiąże się przecież z opłatą i czekaniem. **Minus!**photo position=\inside\126863/photo
- Cena! Za wersję z dyskiem SDD trzeba zapłacić 3098 dolarów! Wyobrażacie sobie ile MacBook Air będzie kosztował w Polsce, po doliczeniu wszelkich ceł i podatków? Kosmos. Cena 1799 dolarów za wersję podstawową (procesor 1,6 Ghz oraz dysk o pojemności 80GB) też nie jest niska. Minus!
- Niewymienna bateria po raz drugi! To w notebooku poważna niedoróbka, więc wracamy do tematu baterii. Owszem, teoretycznie MacBook Air może na niej pracować aż 5 godzin, ale jeśli jesteśmy na mieście i nam się ona właśnie skończy? Normalnie, można wymienić sobie na zapasową – w MacBooku Air nie ma takiej możliwości. Minus!
- 1 (słownie: jeden) port USB. Wiemy, że to zajmuje to sporo miejsca, ale jeden, jedyny port USB to tragedia. Trzeba będzie nosić ze sobą kolejny gadżet – HUBa USB. Oczywiście nie bez powodu ten MacBooka nazywa się Air. Mamy tutaj do czynienia z kolejną wizją Apple – prędzej, czy później zostanie ona zrealizowana – świat bez kabli. Wszystko co potrzeba, podłączone będzie bezprzewodowo. Ale to chyba jeszcze nie teraz. Minus!
- Podświetlana klawiatura i czujnik oświetlenia, który reguluje natężenie podświetlania klawiszy. Super sprawa jeśli chodzi o używanie komputera wieczorem w łóżku (podobno to nie jest zdrowe) czy podczas prezentacji z zaciemnionym pomieszczeniu. Plus!
- Ekran podświetlany diodami LED. Tak cienki, że pewnie trzeba uważać, żeby się nie złamał. No magnetyczny zatrzask na klapie, wbudowana kamera iSight, mikrofon i dioda informująca o włączonej kamerze. Pięknie to wygląda. Plus!
- Multi-touch i ogromny trackpad. To jest to – teraz można powiększać, zmniejszać, obracać, przesuwać tylko za pomocą trackpada. Warto obejrzeć prezentację.(http://www.apple.com/macbookair/guidedtour/) Plus!
To tylko nasze pierwsze przemyślenia na temat nowego MacBooka Air, nie napisaliśmy wszystkiego. Dlatego piszcie komentarze, co Wy o nim sądzicie.