Arrington zakłada nowy blog. Początek końca TechCruncha?

Źle się dzieje w TechCrunchu. Przysłanego przez AOL nowego szefa redakcja nie pokochała, a tymczasem legendarny założyciel serwisu rusza z własnym blogiem.

Założyciel TechCruncha Michael Arrington (Fot. Flickr/Robert Scoble/Lic. CC by)
Założyciel TechCruncha Michael Arrington (Fot. Flickr/Robert Scoble/Lic. CC by)
Michał Michał Wilmowski

Źle się dzieje w TechCrunchu. Przysłanego przez AOL nowego szefa redakcja nie pokochała, a tymczasem legendarny założyciel serwisu rusza z własnym blogiem.

To może być koniec TechCruncha, jakiego znamy – ogłosił na łamach tego serwisu jeden z blogerów, po tym jak rozeszły się wieści, że AOL może całkiem pozbyć się Michaela Arringtona. Dziś te słowa zaczynają się sprawdzać.

Erick Schonfeld, nowy szef TechCruncha, nie jest specjalnie lubiany przez blogerów (czy może już raczej redaktorów?). Dotychczas każdy pisał, co chciał i na czym znał się najlepiej. Teraz zaczyna to się zmieniać. Redakcyjne kłótnie wychodzą na zewnątrz, co szeroko opisał "Guardian".

Wojna dotyczy nie tylko zwykłych treści redakcyjnych, ale też TechCrunch Disrupt i startupów, które znalazły się w finale. Okazuje się, że Arrington miał duży wpływ na ich wybór, mimo że Schonfeld twierdzi co innego.

Zaczyna się więc spełniać moja przepowiednia sprzed 10 dni: AOL, który jest właścicielem TechCruncha od ponad roku, robi to, co potrafi najlepiej. Zaczyna wykańczać kolejny dobry serwis.

Wątpię, żeby zmuszenie TechCruncha do funkcjonowania jak tradycyjne redakcje miało przynieść cokolwiek dobrego. Za dużo tam jest charyzmatycznych blogerów, którzy będą walczyć z próbami ingerencji w ich pracę. Kiedy przestanie im się to podobać, po prostu odejdą i zostaną zastąpieni słabszymi, ale za to bez mrugnięcia okiem spełniającymi polecenia.

Dotychczasowi autorzy TechCruncha być może już niedługo będą mieli gdzie pójść. Wczoraj na Twitterze Michael Arrington ogłosił, że w ciągu kilku dni otwiera nowy blog osobisty. Skoro to tylko blog osobisty, nie ma powodu nim się interesować? Z tym bym się nie zgodził.

Potrafię sobie wyobrazić sytuację, w której Arrington zbierze dawnych nowych ludzi (w większości dobrze znanych w Sieci) i założy nowego TechCruncha. AOL zostanie z marką i domeną, ale bez tego, co najważniejsze – redaktorów, którzy nie tylko umieją pisać, ale też mają jakieś własne zdanie.

Zważywszy, że TechCrunch już oddaje pola innym serwisom technologicznym, takim jak Mashable, wyprzedzenie go przez Arringtona będzie tylko kwestią czasu. Tworzę teorie rodem z kosmosu? Być może. Ale taka sytuacja nie jest czymś, czego nie mógłbym sobie wyobrazić. Ani czymś, czego bym po cichu nie chciał.

Źródło: Business Insider

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.