Ask Me Anything, czyli nowy trend na Wykopie. O co w nim chodzi?
Od kilkunastu dni Wykop bawi się i uczy. Przedstawiciele różnych profesji odpowiadają na pytania użytkowników. W ogniu pytań znaleźli się już m.in.: policjant, pilot wojskowy, inżynier od gazu łupkowego i pani z dziekanatu.
Od kilkunastu dni Wykop bawi się i uczy. Przedstawiciele różnych profesji odpowiadają na pytania użytkowników. W ogniu pytań znaleźli się już m.in.: policjant, pilot wojskowy, inżynier od gazu łupkowego i pani z dziekanatu.
Na Wykopie zaroiło się ostatnio od AMA – czyli Ask Me Anything. Użytkownicy serwisu przepytują wyłącznie ludzi wykonujących ciekawe w ich mniemaniu profesje. Pytania i odpowiedzi padają bardzo różne. Zwykle jednak odpytywane osoby odpowiadają rzeczowo i – przynajmniej na oko – zgodnie z prawdą.
Sporadycznie zdarza się, że ktoś robi sobie jaja z użytkowników. Na razie zbanowano za to na Wykopie zaledwie kilku delikwentów.
Czy piloci wojskowi widują UFO?
Dużą popularnością cieszą się przedstawiciele rozmaitych służb mundurowych. Pilota wojskowego pytano o to, jak mu się lata konkretnymi samolotami, jakie warunki trzeba spełnić, żeby wykonywać taki zawód, czy kogoś zabił i czy widział UFO.
Odpowiedź na ostatnie pytanie brzmi:
Nie, choć historia polskiego lotnictwa zna takie przypadki. Piloci za PRL-u wylatywali w celu identyfikacji światełek na niebie.
Jako jeden z pierwszych swoje AMA zamieścił żołnierz z Iraku lub Afganistanu, ale użytkownicy nie potraktowali go poważnie. A szkoda. Kolejnym ciekawym człowiekiem z wojska miał być snajper z Lublina, ale ten z kolei szybko wpadł na kłamstwie i go zbanowali.
Zniknęło też konto policjanta typu "krawężnik" - usunął je sobie sam. Widać, że szybko znudziło mu się gadanie z Wykopowiczami. Na mnóstwo pytań odpowiedział za to były policjant.
Dzięki niemu dowiedzieliśmy się, że samobójca, który się powiesił, to w żargonie policji kryminalnej breloczek, a drogówkę nazywają blacharzami. Są też poważniejsze pytania i odpowiedzi. Warto poczytać, bo to jeden z najpopularniejszych wykopów tego typu.
Jak wygląda dzień w klasztorze?
Krótko i na temat odpowiadał inżynier zajmujący się gazem łupkowym, ale to raczej coś dla pasjonatów. Nie dla wszystkich też jest wykop rolnika, zwłaszcza że odpowiedzi padają często wymijające.
Były nowicjusz klasztorny, który odszedł z zakonu i jest teraz szczęśliwym mężem, został przepytany dość dokładnie. Wykopowicze dowiedzieli się, jak wygląda dzień w klasztorze, co tam się je, ile jest czasu wolnego, czy można korzystać z Internetu i czy były nowicjusz miał w klasztorze jakieś kontakty homoseksualne. Odpowiedzi bywają naprawdę interesujące.
Pani z dziekanatu bardzo starała się pokazać, że jest człowiekiem. Ponieważ jednak głównie narzekała na studentów, nie zaliczyłbym tego AMA do udanych. Jedyna ciekawa rzecz to zarobki pani z dziekanatu: 2300 zł brutto.
Od administratora polskiej Wikipedii, który zresztą usunął już konto na Wykopie, można było dowiedzieć się, że nie dostaje za tę robotę pieniędzy, ale też nie poświęca jej zbyt dużo czasu.
Jeśli chcecie kiedyś wystąpić w teleturnieju, kulisy takich programów pomoże Wam poznać uczestnik "Jednego z dziesięciu".
Lekarzu, lecz się sam!
Bardzo popularne są AMA lekarskie. Użytkownicy Wykopu odpytywali już stomatologa i psychiatrę. Występował też ochroniarz z psychiatryka.
Od stomatologa dowiedzieliśmy się, że zęby należy myć przez trzy minuty kilka razy dziennie. Pan doktor opowiedział o swoich najstraszniejszych i najśmieszniejszych przypadkach, a także zaspokoił ciekawość Wykopowiczów dotyczącą finansowych aspektów jego pracy.
Dokładnie przemaglowano lekarza psychiatrę, który cierpliwie musiał tłumaczyć, że jego pacjenci to naprawdę nie są "świry". Kto się nie spodziewa fajerwerków, tylko normalnych, rzeczowych odpowiedzi, powinien poczytać.
Ochroniarza z psychiatryka Wykopowicze podejrzewali o to, że jest fałszywy. Nie wyciągnięto z niego niestety zbyt wiele, bo najwięcej czasu zajęło mu tłumaczenie, że naprawdę jest tym, za kogo się podaje. Admini go w końcu sprawdzili – nie kłamał.
Ask Me Anything na Wykopie przypomina niestety trochę prezentacje osób różnych zawodów w szkole. Niby można się czegoś dowiedzieć, ale głównie jest to jednak zabawa.
Nie zawsze wesoła dla osób, które mają coś ciekawego do powiedzenia, ale nie mają na to czasu, bo muszą udowadniać, że naprawdę wykonują dany zawód.
Źródło: Wykop