Auto-Tune, czyli miód na gardło wokalistów. Używają go coraz częściej
12.05.2020 14:07, aktual.: 08.03.2022 15:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Cała Polska zaczęła żyć Hot16Challenge 2 - charytatywnymi popisami raperów, a chwilę później także wokalistów popowych, aktorów i polityków. Słuchając kolejnych "szesnastek", szersza publika zetknęła się też ze specyficznym efektem nakładanym na głos. Jedni go kochają, inni nienawidzą. Czym jest ten cały Auto-Tune?
Przymusowa izolacja zaczęła przynosić pozytywne, często niespodziewane efekty. Rodacy zaczęli odkrywać w sobie rozmaite nowe talenty. Jedni nabyli umiejętności kulinarnych, inni zaś odkryli w sobie smykałkę do fryzjerstwa i majsterkowania. Niezliczone ilości pomysłowych filmików, a także występów wokalnych zalały internet, co na pewno pomogło wielu osobom łagodniej przetrwać najcięższy okres izolacji.
Liczne ze wspomnianych występów miały ścisły związek z pomocą dla medyków, którzy każdego dnia toczą heroiczny bój z koronawirusem. Sytuację w sieci bardzo uważnie śledził warszawski raper Solar, który uznał, że to idealny moment na wskrzeszenie akcji "Hot16Challenge", która sześć lat temu zdominowała serwis YouTube oraz popularne portale społecznościowe.
28 kwietnia 2020 roku Solar wystartował z drugą edycją. Ale tym razem nie chodziło wyłącznie o wirtualne zawody - pod każdym filmikiem artyści wrzucają link do zbiórki na sprzęt medyczny na portalu Siepomaga.pl. Każdy nominowany, poza nagraniem 16-wersowej zwrotki, ma obowiązek wpłacić pieniądze na wyznaczony cel. A także wyznaczyć kolejnych do akcji.
Poniższe wideo zawiera wulgaryzmy.
SOLAR #Hot16Challenge2
Akcja, w której wziąć udział mieli przede wszystkim raperzy, szybko rozprzestrzeniła się poza ramy konkretnego gatunku muzycznego. Nagrywać zaczęli wszyscy: od wokalistów popowych, po aktorów i...polityków. Popularność przedsięwzięcia zaczęła rodzić wiele pytań, w tym między innymi o konkretne zabiegi stosowane przez rejestrujących swoje zwrotki. Jednym z nich jest Auto-Tune - jedni z niego korzystali, inni o nim wspominali. Czytając liczne komentarze internautów jasno widać, że nie wszyscy Polacy wiedzą, co to takiego.
Auto-Tune. Co to jest?
Auto-Tune jest narzędziem do automatycznego strojenia, a mówiąc ściślej - do zmiany wysokości dźwięku. Można go używać w celach kosmetycznych, jak np. drobne korekty, dzięki którym zniwelujemy minimalne nieczystości. Ale jest również wykorzystywany do nadawania popisowych, charakterystycznych efektów.
Program Auto-Tune został utworzony przez firmę Antares Audio Technologies. Ogromną sławę zyskał w 1998 roku, gdy efekt można było usłyszeć w ponadczasowym hicie "Believe" autorstwa Cher. Od tamtego czasu po awangardowy zabieg sięgało coraz więcej artystów.
Cher - Believe [Official Music Video]
Jednym z zespołów, który może zawdzięczać mu swoją popularność, jest Eiffel 65, słynący z przeboju wydanego w 1999 roku - "Blue (Da Ba Dee)".
Eiffel 65 - Blue [Official Video]
Początki Auto-Tune’a w Polsce, również sięgają końca XX wieku. Jednym z pierwszych artystów, który zdecydował się na wykorzystanie efektu, był Robert Gawliński, lider zespołu Wilki. Poniżej utwór zatytułowany "Cherman" pochodzący z 1999 roku.
Robert Gawliński-Cherman
Z czasem stosowanie charakterystycznego efektu w utworach muzycznych zyskało sporą popularność. Auto-Tune’a w swoich piosenkach zaczęli wykorzystywać artyści popowi i wokaliści disco-polo, a także raperzy - począwszy od Kanyego Westa, po rodzimych raperów jak Tede, Żabson, Sentino czy Bedoes. Niektórzy z efektu praktycznie nie rezygnują i zmodyfikowany głos stał się ich znakiem rozpoznawczym.
Kontrowersje
Stwierdzenie, iż Auto-Tune ma tyle samo zwolenników, ilu krytyków, nie będzie nadużyciem. Niektórzy złośliwie twierdzą, że nie ma ludzi źle śpiewających, a są jedynie tacy, którzy nie posiadają tego narzędzia.
W negatywnym tonie odnośnie efektu wypowiadają się przede wszystkim artyści, którzy dużą część swojego życia poświęcili na naukę w szkołach muzycznych, spędzając setki godzin nad niwelowaniem swoich niedoskonałości.
Nie oznacza to jednak, że efekt nie potrafi podnieść jakości piosenki, a idąc dalej - odpowiadać za jej sukces. Z narzędzia korzystają obecnie pierwszoligowi raperzy z krajowej sceny, którym z pewnością nie można zarzucić, iż są pozbawieni talentu. Za idealny przykład może tu posłużyć grupa Taconafide.
Poniższe wideo zawiera wulgaryzmy.
TACONAFIDE - 8 Kobiet feat. Bedoes
To, że użycie Auto-Tune’a nie musi kojarzyć się wyłącznie z brakiem pomysłu na utwór czy marnymi umiejętnościami wykonawcy, udowodnił raper Szpaku. Jego utwór nagrany w ramach Hot16Challenge 2 zbiera masę pozytywnych recenzji. - Wiem, że to jeszcze nie koniec, ale dla mnie H16C2 rozł Szpaku. Nie znam typa, ale jest w tym momencie po prostu najlepszy - ocenił wykonanie Sokół, żywa legenda polskiego hip hopu. Poniżej możecie zobaczyć zwrotkę nagraną w ramach akcji.
Poniższe wideo zawiera wulgaryzmy.
Szpaku #Hot16Challenge2
O tym, że Auto-Tune dzieli nie tylko słuchaczy, ale również wykonawców, najlepiej świadczyć może konflikt, który ostatnio stał się jednym z głównych tematów na rodzimej rapowej scenie. - To, co się dzieje teraz, to nie rozwój, to robienie z rapu jakiegoś par-popowego tworu, używając do tego, wieśniacko u naszych rodzimych pseudo raperów brzmiącego, auto-tune’a - mówił kilka miesięcy temu aktor Sebastian Fabijański.
Wypowiedź aktora i muzyka spotkała się z potężną krytyką środowiska hip-hopowego. Gwiazda filmów "Patryka Vegi" była zaczepiana przez raperów zarówno za pośrednictwem mediów społecznościowych, jak i utworów muzycznych. Najgłośniejszym atakiem w stronę Fabijańskiego były wersy autorstwa Quebonafide w utworze "SZUBIENICAPESTYCYDYBROŃ".
Czy Andrzej Duda użył Auto-Tune’a?
W akcję Hot16Challenge 2 zaangażowali się nie tylko raperzy, ale również masa osób spoza środowiska muzycznego. Jedną z nich jest prezydent Polski Andrzej Duda, który swoją nagraną w ramach akcji zwrotką zaskoczył niemal wszystkich rodaków. W nagraniu można usłyszeć studyjne efekty, które wśród wielu internautów wzbudziły masę wątpliwości. Niektórzy z nich sądzili, że głowa państwa - podobnie jak spora liczba artystów - skorzystała z Auto-Tune’a. Nic bardziej mylnego. Osoba odpowiedzialna za finalny efekt utworu użyła jedynie w minimalnym stopniu efektu pogłosu.
W ramach ciekawostki warto dodać, że program Auto-Tune został uznany przez tygodnik "Time" za jeden z 50 najgorszych wynalazków w historii.