Autobus i czarna dziura. Łączy je polska technologia
Co może łączyć autobus i czarną dziurę? Ich związek jest bliższy, niż można się spodziewać.
14.08.2012 | aktual.: 10.03.2022 13:12
Co może łączyć autobus i czarną dziurę? Ich związek jest bliższy, niż można się spodziewać.
Efektem ubocznym prac nad programem Apollo była długa lista wynalazków, które nie tylko umożliwiły trzeciemu człowiekowi na Księżycu, Alanowi Shepardowi rozegranie księżycowej partyjki golfa, ale dały nam odżywki w proszku, sztuczne serca czy czujniki dymu.
Choć o polskim odpowiedniku programu Apollo nie śnił nawet ulubieniec milionów, wróż Maciej, to rodzime badania Kosmosu również skutkują wynalazkami, przydatnymi w innych dziedzinach. Przykładem, o którym Ministerstwo Gospodarki poinformowało na swoim profilu na Facebooku, są kamery CCD, opracowane przez firmę CreoTech (sprawdźcie przy okazji, do czego prowadzi połączenia kamer, lajków i Facebooka).
Urządzenia pracują w chilijskim obserwatorium, jednak są obsługiwane przez naukowców, pracujących w Warszawie. Dzięki tym kamerom po raz pierwszy w historii udało się zaobserwować narodziny żarłocznej czarnej dziury, jednak rozwiązania, stworzone na potrzeby eksploracji Kosmosu znalazły również inne zastosowanie.
Jak informuje CreoTech, sprawdzają się w… autobusach. Otwarcie drzwi pojazdu jest sygnałem do przesłania skompresowanego obrazu z umieszczonej nad wejściem kamery do jednostki centralnej na stanowisku kierowcy. Technologie, używane do wykrywania czarnych dziur okazały się równie skuteczne w przypadku liczenia pasażerów i monitorowania obłożenia tras autobusów.
Źródło: CreoTech